(cytat stąd)
Noc letnia i nowe znajomości, gdy spotykasz zmęczone nektarem młode damy, które nagle znikają w popłochu, by na ich miejsce pojawiły się dwa największe pasztety na całej plaży.
I ten moment, gdy dyskretnie starasz się ewakuować i nieopodal stoi ona. Kobieta twojego życia. Piękna, po politologii, patrzysz jej w oczy, a ona uśmiecha się zachęcająco i mówi słowa, o których pamiętać będziesz jeszcze do świtu: 200 złotych.
Pytasz się ją: dlaczego to robisz?
Ona odpowiada: słuchaj uważnie, jestem po politologii.
Kłapouchy i jesień
-
Cóż widzę, ogon oklapł,wyraz pyska sie zmienił,pod ślepiami jakas smuga
mokra…Ach, Kłapouszku,jak by cię wyrwac jesieni? Bez trików i pociech
złudnych,od k...
3 tygodnie temu