wtorek, 31 lipca 2007

Lech Prezydent Kaczyński ma moc rozgrzeszania grzeszników

to chyba najfajniejszy komentarz (autorstwa Miltona) do nominacji Mojzesowicza na stanowisko ministra rolnictwa
uzasadnienie ze strony drugiego karakana (i jak tu nie wierzyć w reinkarnację) było równie fajne: był w Samoobronie
samabronia (maksymiuk, hojarska et co.) - tak!!!
wypuczenia (endrju) - nie!!!
aha, i to nie oznacza zerwania koalicji
ciekawe, jak długo te dupki zbronowane będą się nawzajem zapewniać, że tylko deszcz pada?
czy to takie ciężkie do pojęcia, że im będą te dupy do stołków przyśrubowane tak długo odrywać, aż poprą podwójne słoneczko, i że trzeba to zrobić szybciutko (to wtedy w miarę wygodne siedzenie aż do wyborów, bo kopa i tak dostaną), albo równie szybko wypiąć się na sklonowanych (to, być może, da się jeszcze coś ugrać)


update:
ha, widać nie było trudno wymyślić
Stary (dawniej też Stary) w poście Soledarne państwo budujem bynajmiej po prostu zapodał bardzo ładnie:
...zwolennicy [endrju], milcząco i zgodnie dotąd wspierający lidera w zamian za apanaże i dostojeństwa niedostępne ich ziomkom, sąsiadom czy krewnym stają nagle wobec konieczności wyboru: lojalność wobec szefa czy jeszcze jakiś czas zażywania władzy. Dla byłych bufetowych, dozorców czy innych “pracowitych”, którzy się stali ministrami, dyrektorami, prezesami, z pokaźnymi pensjami i niemałymi “bokami” to trudny wybór. Zwłaszcza, że mentalność mamy specyficzną - brać jak dają.

reszta...

cytat (starszawy)

[amanda99] siemaaa, z kad klikaci??????
[Loki] z tond
[ramirez] z tamtond
[Vesuvio] ze wszond
[Dis] z nienacka
[bercik] z komputra
[amanda99] dziwne miasta
[amanda99] to nie ma rzadnych ziomkuw z wawy????

reszta...

sztuczki




reszta...

zawodowiec


reszta...

zamykanie drzwi

reszta...

mnie tam wystarczy, że cygarety zdrożały

na kolejne daniny publiczne jakoś nie czekam
Polacy będą łowić dorsze wbrew zakazom
...nie będą przestrzegali zakazu połowu dorszy (...) na południowym Bałtyku obowiązuje zakaz połowu dorszy, wprowadzony przez Komisję Europejską

i kto za to zapłaci?

reszta...

gdyby głupota miała skrzydła...

dali się wypuścić wyjątkowo
parę wypowiedzi nt. zagrożeń plantacji drzew rodzynkowych
Witold Hatka, poseł sejmowej Komisji Rolnictwa: Cieszę się bardzo, że klimat w Polsce ocieplił się na tyle, że mogli się pojawić hodowcy rodzynek. Jako demokrata zrównałbym ich w prawach z producentami jabłek
Szymon Giżyński, poseł sejmowej Komisji Rolnictwa: Rodzynkowcy są małą grupą w Polsce. Dla was utrata plonów to jednak sprawa życia i śmierci. Postaramy się wam pomóc
Krzysztof Jurgiel, poseł sejmowej Komisji Rolnictwa: Nic nie mogę obiecać. Przyślijcie mi podanie, to je rozpatrzymy. To przecież rząd, a nie posłowie podejmuje decyzje o ewentualnym przyznaniu dotacji

reszta...

nasze(?) słoneczko


...i dziwić się, że ten lipiec taki jakiś kiepski

reszta...

koalicyjnie (jeszcze)


dworzec Wrocław-Mikołajów
za jakość fotki przepraszam, ale robiona komórką, która co prawda nie jest taka zupełnienicniemająca (jakby powiedział Pan Makowski), ale ze zdjęciami sobie radzi słabo (a może to ja sobie nie radzę)

reszta...

niedziela, 29 lipca 2007

prezes PZU w ABW

że to dziwna postać wiadomo było od dawna (ale w tej koalicji to akurat nic takiego niecodziennego)
teraz jeszcze zachodzi podejrzenie, że to właśnie J.N. swymi niecnymi działaniami udaremnił capnięcie endrju na gorącym uczynku
ciekawe tylko, skąd prezes PZU ma "posiadać wiedzę" na temat działań operacyjnych ABW

reszta...

radykał biegający z nożem w zębach

biegający?
z nożem?
w zębach?
nie potrafię, no, nie potrafię sobie tego wyobrazić...
a o kim to, wyjaśnienie tutaj

reszta...

sobota, 28 lipca 2007

zaskoczenie

W ostatni czwartek Sąd Najwyższy (przy okazji rozpatrywania sprawy dwóch wydawców internetowej gazety "Szycie po przemysku") dokonał dosyć niebagatelnego odkrycia.
Okazało się bowiem, że także tytuły prasy internetowej trzeba rejestrować. Jak zauważył prof. Jacek Sobczak (uniwerek poznański): "Rejestracji podlega zarówno tytuł prasowy wydawany drukiem, jak i tytuł wydawany drukiem i w internecie, a także ten wydawany tylko w internecie".
I na tym nie koniec. SN - słusznie zauważając, że gazeta papierowa różni się od internetowej - z faktu, że np. do wydania internetowego czytelnicy mogą dopisywać swe opinie, wyciągnął wniosek dosyć kuriozalny: "redaktor naczelny także odpowiada za teksty od czytelników - co najmniej od momentu gdy jest w stanie zadziałać, czyli od chwili gdy zostanie zawiadomiony o treści wyrażonej przez czytelnika opinii, która może naruszać czyjeś dobra lub w inny sposób łamać prawo".
Pomijam to, że nasze prawo prasowe nie jest tak bardzo precyzyjne, by w odniesieniu do pisania sieciowego bezbłędnie określić, w którym miejscu zaczyna się już gazeta, ale ta odpowiedzialność za pisanie czytelnicze - tak szeroko sformułowana - to spora przesada. Zapanowanie nad forami dyskusyjnymi jest dosyć trudne, a co powiedzieć o tych gazetach, które pozwalają na własnym serwerze zakładać blogi?

reszta...

sprzedaż wiązana

gostek na allegro chciał sprzedać (na cele charytatywne) komplet bliźniaczy razem ze stanowiskami
dobrze żarło, ale mu aukcję zdjęli

trzeba zobaczyć w powięszeniu

reszta...

platfusy robią im kuku

"Mężydło: Od PO zależy, czy PiS pozbędzie się koalicjantów"
oj, biedaki
i jedni, i drudzy

reszta...

***


reszta...

trzeba wiedzieć, gdzie grać

reszta...

Keith Richards - Wicked As It Seems

niezły klip osobnika, bez którego nie byłoby Stonesów
każdy inny do zastąpienia

reszta...

prezydencka?

reszta...

piątek, 27 lipca 2007

odliczanie

reszta...

gwiazdy tańczą na lodzie

wychodzi na to, że jaka telewizja, takie gwiazdy...
skrzecząca tatiana, elektroda, a teraz zasiliła ekipę jeszcze niejaka ewa sonnet, gwiazda wyjątkowa, "modelka", "piosenkarka", chłe, chłe
na produktach spożywczych często znajduje się napisy: smak i zapach identyczny z naturalnym
co piszą na opakowaniach z silikonem?

reszta...

tasiemki przeciekające

nagrał jeden prorok drugiego
udowodnić to miało, że nacisków nie było
wyciekło
i z tego, co wyciekło, wynika tylko, że jest dalszy ciąg nacisków
pysznie

a ten z wyglądu jakiś taki pisiorowaty

reszta...

niesamowite, saturator ma powiedzieć prawdę

(p)osłom z samejbroni tak dupy do stanowisk poprzyrastały, że nawet przysłowiowa brzytwa w łapkach tonącego, to duperela przy ich marzeniach

reszta...

trochę wywołany

u Makowskiego pojawił się wpis o Mayallu (przy okazji jego koncertu w Stodole)
a mnie się jakoś od razu Alexis Korner skojarzył
nie trafiłem na żaden klip z najbardziej powalonej jego ekipy, czyli Collective Conciousness Society, więc tylko do słuchania:

ale do patrzenia też jest
obydwa klipy z rocznicowej imprezy w Marquee, gdzie zaczynali Stonesi
w składzie zresztą też są reprezentowani: na bębnach - Charlie Watts, na basie - Bill Wyman, na klawiszach - Ian Stewart (taki nieregularny Stones, ale grający z nimi od połowy lat sześćdziesiątych do śmierci)... a Korner to ten siwy pan z gitarą

w roli wokalistki - Ruby Turner


a tutaj - Bill Wyman (w zasadzie nie dziwię się, w RS mu raczej śpiewać nie dawali)

reszta...

pigułka gwałtu

może to być
świat nie takie rzeczy pewnie widział
ale może też być tak:
"poznaliśmy się po południu w kawiarni PDT - zeznała pokrzywdzona - a potem poszliśmy potańczyć do 'Syreny', a potem poszliśmy do niego i ja się położyłam do łóżka, i on się położył do łóżka.
- A co było potem? - spytał prokurator.
- A potem, panie prokuratorze, jak on zaczął mnie gwałcić!"

reszta...

Washington D.C. (Rooters)

George W. Bush został przyłapany nago z Paris Hilton
oboje ćmili marychę
za: The Spoof

reszta...

priorytety bliźniaka


poprawka: Łysakowski też zauważył

reszta...

czwartek, 26 lipca 2007

letki nawrót

uzupełniając braki czytelnicze, przeglądałem wieści dotyczące koncertu Dziarskich Dziadków - jakoś rzuciły mi się w oczy oświadczenia artystów naszych wybitnych, co to nawoływali do odpuszczenia sobie koncertu
trochę mnie zsakoczyło, że tak autorytatywnie wypowiadają się osoby znane (przynajmniej mi) z tylko z tego, że są znane - a to Rubik Piotr, a to Andrzejewicz Gosia, a to Wydra Szymon...
ten ostatni to już kiedyś mi się w oczy rzucił wykwitem intelektualistycznym: "piractwo muzyczne jest bardziej nikczemne niż zabijanie ludzi"
tiaaa, a taki bylejaki Robert Zimmerman, rodem z Duluth, w wypowiedzi dla Rolling Stone stwierdził, że nie ma nic przeciwko darmowemu pobieraniu nagrań z internetu
ciekawy kontrast
Wydrę Szymona pewnie pasjami tną i z sieci ciągną

reszta...

BORowik w akcji


ten tajfun energii, tak wspaniale radzący sobie z wspinaczką wysokogórską bez asekuracji linowej, to (jakby ktoś nie rozpoznał) edgar peron

reszta...

Najwyższa Uczelnia Państwowa...

...Jarosława Kaczyńskiego im. Trofima Łysenki, prezesa Ogólnozwiązkowej Akademii Nauk Rolniczych im. W. I. Lenina
ufff
tytuł wziąłem od Tyma
ale w ogóle idzie mi o sprawę nieco ogólniejszej natury

Sadurski umieścił u siebie dosyć zgrabny tekścik - nic wielkiego, ale nieźle obrazujące wściekłe ataki na koalicję, gdzie tę planowaną szkołę nazwał Centralny Humanistyczny Uniwersytet Jutra
to ten tekst:
"Odwaga staniała, rozum podrożał” – powiada się czasem. Nic błędniejszego. Rozumu u nas pod dostatkiem, a zatem podaż niemal nieograniczona, tylko popyt maleje. Więc, zgodnie z prawami rynku, cena również. Ale odwaga – o, to co innego. Tylko trzeba ją właściwie rozumieć.
Odwaga dziś polega na przeciwstawieniu się dyktatowi Salonu, terrorowi Warszawki, instrukcjom przychodzącym z ul. Czerskiej. Odwaga polega na śmiałym poparciu dla władzy, która w przeraźliwie trudnych warunkach, wbrew chorym z nienawiści krytykantom i zgryźliwcom (wiadomo zresztą, jakiego autoramentu) realizuje program moralnej przebudowy Polski. Odwaga polega dziś na demaskowaniu salonowych mędrków i wskazywaniu – wbrew modzie i psychicznym naciskom – na prawdziwe osiągnięcia rządu. A są one niemałe. Np.: (1) likwidacja WSI; (2) likwidacja WSI; (3) likwidacja WSI… Listę można ciągnąć.
Oto prawdziwe wzorce odwagi dzisiaj: redaktorzy Wildstein, Karnowski, Semka… Nie boją się powiedzieć: tak, ja popieram ten rząd, bo on chce dla nas dobrze. Nie boją się cisnąć w twarz destruktywnym krytykantom swojego: „Nie pozwalam!”. Nie boją się demaskować mocodawców naszych targowiczan, którzy za judaszowe srebrniki grają tak, jak im obcy dyrygent każe…
Ale wszystko ma swoje granice: odwagę można u ludzi podziwiać, ale nie można oczekiwać nieustającego heroizmu. Weźmy uczonych: ot, np. taki socjolog, który odkrył niewidzialny układ w kształcie czworokąta; ot, filozof, który nie zawahał się powiedzieć, że nie lubi tolerancji – a za to lubi PiS. Jak długo można oczekiwać, że będą znosić spadające na nich razy? Te ironiczne uśmieszki kolegów na wydziale; te zamierające nagle rozmowy, gdy zbliżają się do grupki dyskutującej na korytarzu; te głupie aluzje i niedopowiedzenia… Nie, stanowczo nie można od naszych najbardziej sprawdzonych pracowników nauki wymagać, by znosili te cierpienia w nieskończoność i w milczeniu.
Dlatego z radością należy powitać świetny pomysł premiera Jarosława Kaczyńskiego, skądinąd też naukowca, powołania specjalnego uniwersytetu, wolnego od pseudo-intelektualnego terroru przeciwników rządu. Wolnego od importowanych z Zachodu mód i politycznej poprawności, od padania plackiem przed słowami „postmodernizm”, „dekonstrukcja”, „dyskryminacja” i „demokracja”, którymi kosmopolici chcą nas omotać. Uniwersytetu, na którym panować będzie odważna, pogodna atmosfera aprobaty i wsparcia dla władzy, która podjęła się przeorania Polski.
Dosyć dusznej atmosfery, pełnej podejrzliwości i sarkazmu! Tu, profesor przyjdzie na seminarium z czworokąta, i zamiast dwuznacznych uśmieszków powita go już na korytarzu radosne: „Świetnie, Jędruś, dokopałeś Michnikowi we wczorajszym Dzienniku. Ty to masz chłopie pióro!”.

i co zaczyna się dziać pod kreską...
ani pół argumentu
edzio: czy to juz gorycz porazki przemawia?
partyzant: jak kaczorów nie lubię, takie posty jak ten zachęcają mnie do głosowania na nich
Wiktor Kornhauer: głupie, małe i złośliwe (...) poziom rynsztoka
asienka: prymitywna manipulacja (...) chyba żyjemy w innej bajce panie Sadurski
rega: obrzydliwe
Venissa: a Pan to piszesz, jak JERZY URBAN (ta osobniczka to wydęta jest wyjątkowo; swój blog nazwała Prosto z uczty Platona, chyba resztki, a pewnie nawet to nie)
Republikanin: żeby pozostać na chujowym poziomie notki pana profesora...
vanelle: za słusznie minionego ustroju warunkiem uzyskania doktoratu było zaliczenie WUML (tę znowu to nie tylko pamięć zawodzi, ale i chyba rozum posłuszeństwa odmawia)

niby nic nowego, obelg brak właściwie i jak się tak po salonie24 pojeździ, to można mieć wrażenie, że tu bardzo grzecznie, ale całość dalej jest mniej więcej z cyklu: ja i moi kumple od kieliszka powinni mieć możliwość plucia i obrażania innych, bo to przecież mają rację, natomiast ci z sąsiedniego stolika powinni siedzieć cicho i być wzorcem kultury, bo przecież siedzą z nami w jednej sali (eumenes)

reszta...

środa, 25 lipca 2007

jakieś rozchwianie emocjonalne?

moje oczywiście!!!

wiceminister edukacji Mirosław Orzechowski: Roman Giertych zostanie marszałkiem Sejmu
rzecznik rządu Jan Dziedziczak: Giertych powinien podać się do dymisji

obie wiadomości z wczoraj

i uprzedzając: formalnie jedna informacja nie przeczy wcale drugiej, kłopot tylko, że to coraz bardziej ponury kabaret się robi

reszta...

wtorek, 24 lipca 2007

trochę mnie rzuciło

właściwie to nie powinienem nawet słówka skrobnąć
i to co najmniej z dwóch powodów
po pierwsze, kiedy się ma tyle lat, że jeszcze trochę i będzie można zacząć się z kaukaskimi góralami ścigać, nie należy raczej wypowiadać się na temat wieku
po drugie, gdy się wśród modelek i przedstawicielek podobnej profesji rozróżniało czasami nazwiska, ale po wyglądzie to tylko Grace Jones, to też trzeba siedzieć cicho
ale kiedy przy okazji nowej sesji zdjęciowej Claudii Schiffer dla Vogue'a rozsypał się worek z komentarzami typu: pogratulować jej chirurgowi, świetna robota w Photoshopie... to mi się trochę zimno zrobiło
36 lat to emerytura, babunia jakaś, z ziemią ma się oswajać...
przecież to chore jest
jak za komuny, gdy do 35 roku życia można było do organizacji młodzieżowej należeć

reszta...

brudne pieniądze

Odnoszę wrażenie, że hipokryzja sięga szczytów i nie odnosi się to wcale - wbrew temu, co będzie dalej - jedynie do pajaców w sukienkach.
Nie chcę umniejszać niczyjej tragedii, ale tragedią jest (czy może być) każda śmierć. Tutaj mamy wielką żałobę narodową, a kiedy zerknąć tylko na doniesienia ze sfer polityki, nawet gdyby ograniczyć się tylko do sfery koalicji (czyli do takich bardziej pozytwnych relacji), to co się zmieniło. Literalnie nic, a jeśli już, to na gorsze.
I na tym tle jakiś przymuł z Caritasu wyznaje, że oni nie wezmą żadnego szmalcu od RS, bo ci nie szanują dnia żałoby.
Koncerty RS rzeczywiście specjalnie żałobne nie są. Nawet ten po śmierci Jonesa (i jemu poświęcony) taki nie był.
Ale zastanówmy się.
Kto płaciłby za odwołanie koncertu? A zapłacić by trzeba było naprawdę sporo - żadnych kar by nie było (prawdopodobnie), ale sam zwrot poniesionych kosztów wystarczyłby zupełnie. Do tego dochodzi jeszcze te 40 czy 50 tys. osób, które na ten koncert czekały.
To wszystko nieważne. Ważne jest nadymanie się tragiczne.

Na koncercie nie będę, czego żałuję.
Tutaj tylko dwie wstawki.

Gimme Shelter (1969)


i Out of Control (Argentyna, 1998)

reszta...

i rzucą biednego (chłe, chłe) endrju na żer

mieliśmy plankton, mieliśmy dietetyków w sejmie...
teraz chyba wylezą całe partie korytowe (żłób-partie)
ucieczka szczurków się zaczęła i pewnie dalej będziemy mieli wspaniałą koalicję
wydaje mi się, że ci, co to teraz niezrzeszeni są, albo niedługo będą, dobrze zdają sobie sprawę, że przy najbliższej okazji zostaną przez kwaka i jego fagasów wydupceni, ale dobrze jest jeszcze choć na jakiś czas załapać na bezpieczne apanaże
możliwy jest też wariant lansowany ostatnio przez senatora mam-dobre-przygotowanie, czyli powrót do popisu - możliwy, gdyż i w jednej, i w drugiej partii jest sporo takich, co tylko łapkami do tej koalicji przebierają, a poglądami na większość kwestii specjalnie się nie różnią, może tylko niektórym (do odgadnięcia) słoma mniej z butów wyłazi
ciekawe, czy plafusy dadzą się kolejny raz tak wydudkać

reszta...

spóźnione, ale za dobre, by pominąć


ściągnięte (bez pozwolenia) od Vontrompki

reszta...

najmniej wpływowi

Time ogłosił listę 299 mln. najmniej wpływowych Amerykanów

za The Onion

reszta...

Pixar rulez!

reszta...

Dupny Noblista

ipeen szuka haków na Bolka nawet w norweskim Komitecie Noblowskim
na razie udało im się tak jak niszczarce w Szwajcarii z kontami mafijnymi kwaśniaka i innych gangsterów (znaczy, sukces, ale nie składamy broni)
milutka notka za to pod kreską:
"Ludzie uspokujcie z tym zakichanym niblistom.Przecierz nie ON osobiście otrzymał te wyróżnienie"
sądząc po pisowni, nie wiem, czy to poziom zwolenników gwiazdorsko-suwnicowej wizji świata, czy prowokacja jakiejś dupy z uszami

reszta...

to jest zaskakujące

Kolejna kadencja prezydenta? Premier jest na tak
nie powiem, trochę bym się zdziwił, gdyby było inaczej

reszta...

akcja zmiękczania

już zdecydowaliśmy, ale nie powiemy...
bo to porażająca wiedza jest

reszta...

gdzie diabeł nie może...

nie pomagały jakoś ani prośby, ani groźby
pani Sarkozy pojechała i załatwiła
i bardzo dobrze, bo zanosiło się na jakieś cholerne gówno



p.s. zastanawia mnie tylko - tak zupełnie od czapy - dlaczego papugi najczęściej mają na imię Se-Syll

reszta...

poniedziałek, 23 lipca 2007

po 100 tysięcy zł dla rodzin ofiar wypadku

dlatego, że ze świętymi olejami jechali?
a jakie wsparcie było dla rodzin ofiar w zawalonej hali na Śląsku?
co dostaną rodziny tych, co zginęli w wypadku awionetki?
co w ogóle dostają ci, których bliscy giną codziennie w jakichś wypadkach czy w inny sposób gwałtownie z tego padołu schodzą?

takie "po uważaniu"
i chyba wszyscy się do tego przyzwyczaili, skoro nawet taki tytuł się mógł pojawić: Premier da 15 milionów złotych poszkodowanym przez wichury
da...
chyba z konta mamusi...

jakoś strasznie brzydko to wygląda
nie to, że daje się cokolwiek (choć tu też można by się było przyczepiać), ale to, że na pomoc zasługują np. uczestnicy pielgrzymki czy wieś w częstochowskiem
reszta... jak cię mogę

reszta...

mentalnie zdegenerowany uczciwy człowiek i przemiły gawędziarz

czyli...
zobaczcie sami
jakież to k... śliskie

reszta...

to zamyka sprawę

chciał dobrze
Hubert Jakiśtam nie chciał dobrze
i dlatego sprawy to nie zamykało
po prostu: INNA TREŚĆ KLASOWA
wszystko zaś "ma znamiona poważnej prowokacji i manipulacji medialnej"
widać proces "udoskonalania wolności mediów" nie postępuje tak, jak powinien
i widoków na poprawę specjalnych nie widać - Endrju miał z komplami nową ustawę medialną napisać (a co! pisać umiejo!), ale jakoś wypadł z łask

reszta...

Each Small Candle

reszta...

niedziela, 22 lipca 2007

prowokacja?!?

udana, nie powiem

TO JEST SPROSTOWANIE

dałem się podpuścić jak jakiś ciul ostatni
ale do łba mi nie przyszło, że - jak słusznie Makowski zauważył - daleko po 1 kwietnia kogoś się będą takie pomysły trzymać
zacząłem coś węszyć, gdy nie mogłem znaleźć tego wspaniałego projektu ustawy o zmianie ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy
ale jeszcze sobie kombinowałem, że kiedy sprawa zrobiła się głośna, to projekcik zniknął ze strony Min. Pracy i Polityki Społ. - w guglowym keszu jednak też nic takiego nie dało się znaleźć
i wylazło
RMF przyznało, że zrobiło prowokację
nie lubieję was, wy prowokatorzy z radia młodych faszystów!!!


swoją ścieżką, niezły jednak dureń ze mnie
przecież podobne rozwiązania można spokojnie wprowadzić w oparciu o regulacje ustawy o zarządzaniu kryzysowym

reszta...

Neil Young

My My, Hey Hey (Out of the Blue) - początek...

i - Hey Hey, My My (Into the Black) - koniec koncertu Rust Never Sleeps (1979, a właściwie 1978 r.)

reszta...

paskudne wypadki

trąba powietrzna pod Częstochową,
awionetka z Częstochowy,
autokar z pielgrzymką...
koszmarki
zastanawia mnie tylko, co będą gadać te same pojeby, które stosunkowo niedawno nadawały, że azjatyckie tsunami to kara boska za sekstury

reszta...

to nie może być prawda

„Każdy obywatel polski w wieku od 18 do 60 lat w przypadku kobiet i od 18 do 65 roku życia w przypadku mężczyzn zobowiązany jest do przepracowania w ramach przygotowań do organizacji EURO 2012 dwóch dni w każdym roku kalendarzowym począwszy od roku 2008”
czytam w Wiadomościach24, ale potem to samo u Makowskiego, który dodatkowo daje odesłania do RMF FM i na Interię

chyba się kto z głupim przez ścianę macał...
wytrysk intelektu...
ciekawe czyj - kuchcik, peron... a może to podwójne słońce Tatr już tak powaliło?

reszta...

trochę głupot






reszta...

i niech się święci...


reszta...

ciekawość świata


reszta...

odzież, która nie jest potrzebna tobie, przyda się innym

na pewno każdy zauważył pojemniki opatrzone symbolem czerwonego krzyża
sam tam noszę czasami jakieś ciuchy, które mi z jakiegoś powodu nie pasują
zawsze byłem przekonany, że to trafia bezpośrednio do potrzebujących, tzn. że PCK ma rozeznanie, kto taki potrzebujący jest i jak tylko w takim pojemniku znajdzie się coś zdatnego do użytku (no, nie zawsze - widać czasem, co niektórzy potrafią tam wrzucać), to od razu przekazuje
dzisiaj się dowiedziałem, że jest ździebko inaczej
PCK zarządza tylko niewielką ilością kontenerów - raptem 320 na cały kraj
pozostałym użycza tylko swojego logo, a są one własnością firmy Wtórpol (jak Ogórpol i Polcebul), która po selekcji jakąś, trudną do ustalenia, część ciuchów przekazuje PCK, część sprzedaje jako ubrania (ca. jedną czwartą), a resztę do przeróbki na koce czy dywany, albo na czyściwo fabryczne lub paliwo
za czerwony krzyż na pojemnikach Wtórpol wypłacił PCK przez okres 10 lat ok. 8 mln. - trudno powiedzieć, jaki to odsetek dochodów z handlu używanymi rzeczami (nie przypuszczam, by było to zbyt wiele, sądząc po tym, ile firm zajmuje się handelkiem tego typu)
choć jestem w stanie zrozumieć, że PCK nie jest w stanie organizacyjnie ogarnąć całej sieci kontenerów i trzeba było do tego kogoś wynająć, to uważam, że brak informacji o tym jest manipulacją i wykorzystywaniem nieświadomości
jest dla mnie także manipulacją brak informacji o tym, na co idą pieniądze
jeżeli mam oddać jakieś ciuchy dla kogoś, kto tego potrzebuje, to z jakiej racji szmalec uzyskany z ich sprzedaży ma być kierowany na "promocję honorowego krwiodawstwa, budowanie systemu ratownictwa, naukę pierwszej pomocy i upowszechnianie międzynarodowego prawa humanitarnego"

reszta...

sobota, 21 lipca 2007

chory z poprawności

oj, dostało się Panu Makowskiemu*
na stronie Piątej Władzy pozwolił sobie na dosyć rzeczową uwagę przy okazji porażki ekstradycyjnej
niestety, rzeczowość nie obejmowała takich spostrzeżeń z cyklu evident self-evidence, clear clarity czy evident evidence i od razu asd czy ads (choć, sądząc po tonie, powinno być dhp**) stwierdził, że M. jest ślepy, uprawia chorą dialektykę i w ogóle nie warto z nim rozmawiać
dla mnie zastanawiające jest to, że prawakom wystarcza, że coś powiedział niszczarka - to jest prawda objawiona i na to ustawiajmy azymut; nie może przecież być tak, że die Wiedereroberung des Staates do stanów nie sięgnęło i sędzia Keys na wiarę nie przyjął, że die Horrorfakten przedstawione we wniosku to jest eine selbstverständliche Wahrheit - musi być coś w tym, sieć, esbecy, popłuczyny eseldowskie, geremek z michnikiem w złym świetle nasz kraj przedstawiający, "porażka sprawiedliwości i tryumf agentury międzynarodowej" i w ogóle sojusznik nas jak jakichś bananowców potraktował
i to mnie nurtuje
jak to jest możliwe, że grupa trzymająca władzę mając tak długie łapska (że lepkie to co innego), wysługując się dobrze zakamuflowanymi esbekami i na dodatek potrafiąc wywierać naciski na amerykańskie sądy, tak dostała w dupsko w ostatnich wyborach (i parlamentarnych, i samorządowych***), a i w tych najbliższych będzie pewnie niewiele lepiej (chyba niewiele osób przestraszyło się gróźb kwaska, że chce być premierem)
bardzo to ciekawe

* jak on mnie, tak ja jemu, chociaż "pan Tyci" jakoś nie brzmi i co to ma być: paniątko czy tyciuni?
przypomniała mi się przy okazji scenka z budowy; pracował tam jako pomocnik murarza facio o tak ciemnej karnacji, że dorobił się ksywki Arab; i wszystko grało, aż któregoś razu chłopak coś tam nawalił i majster bardzo grzecznie zwrócił mu uwagę: panie Arab, jak się pan k... nie nadajesz, to...
** demencja, hemoroidy, prostata
*** we wrocku przedstawiciele eselde, kiedy chcieli wystąpić z projektem uchwały, to zapodali mniej więcej w ten sposób: ja z kolegą chcieliśmy zaproponować regulację...

reszta...

piątek, 20 lipca 2007

cieszyć się można po zachodzie słońca

stwierdził dzisiaj na konferencji prasowej zbyniu niszczarka
ale nie dodał, czy "też", czy "wyłącznie"

reszta...

---


reszta...

stare jest piękne

chciałoby się powtórzyć za Brinem

wczoraj wybrałem się na koncert; jest to ewenement - od jakiegoś czasu nigdzie nie łażę, od jakiegoś, czyli od wyjścia na koncert Maanamu, gdzie okazało się, że jestem najstarszy na sali, a do tego (jak jaki głupi) miałem ze sobą parasol
wczoraj jednak mnie wzięło i polazłem na Wyspę Słodową, gdzie miały się przede mną Nowe Horyzonty otworzyć
zastanawiające, jaki pojeb wpadł na pomysł, by zorganizować koncert Marianne Faithfull w takiej scenerii - jest tyle miejsc we wrocku, żeby zrobić z tego wydarzenie, wystarczy jakaś piwnica (np. Świdnicka) albo zadymiona knajpa, ale nie - trzeba było zrobić to w rozlewisku Odry, by komary miały święto
trzyosobowy zespół - gitara, klawisze i perkusja, przy czym perkusista nie bardzo mógł się zdecydować, na czym chce grać, bo brał się jeszcze za bas, harmonijkę, a i jak pociągnął bluesa na gitarze, to było czego posłuchać
Babunia sobie bardzo dobrze poradziła - zaczęła od Strange Days, po drodze było Vagabond Ways, John Henry i Flower Child, a regularny koncert zamknął utwór, który kiedyś dla siedemnastolatki napisali Jagger z Richardsem (coś za coś!), czyli As Tears Go By; nawet bis się pojawił - kiedyś napisałem, że jej śpiewanie przywołuje Berlin lat trzydziestych i na koniec rzeczywiście przywołało - skończyła numerkiem jeszcze z czasów Republiki Weimarskiej
publika jakaś taka dziwna - sporo dziadów (co nie dziwi), większość osobników z etykietami (bilety bezpłatne) i coś, co mnie zaskoczyło - duża ilość samotnie przychadzających się panienek wielkotyłych, które prawdopodobnie miały od urodzenia obustronne zwichnięcie stawu biodrowego
warto było się wybrać - MF ma w głosie coś, co przykuwa uwagę, co trafia gdzieś głębiej niż tylko do uszu

reszta...

środa, 18 lipca 2007

dziś

Mleczko

i Sawka

reszta...

wtorek, 17 lipca 2007

znalezione na Onecie

Jam jest twój ojciec Rydzyk. Oto przykazania moje:
1. Nie będziesz miał radiów cudzych przed moim.
2. Nie będziesz odbierał radia mojego bez opłaty.
3. Pamiętaj, aby w dzień święty rentę mi przesyłać.
4. Czcij Ojca swego i rozgłośnię jego.
5. Nie zagłuszaj.
6. Nie cudzosłysz.
7. Nie przestrajaj.
8. Nie unikaj fałszywego świadectwa na antenie mojej.
9. Nie pożądaj maybacha ojca dyrektora swojego.
10. Ani żadnej kasy, która jego jest.

twórca notki 10 przykazań toruńskiego katolicyzmu przypisuje autorstwo Głosowi Wabiącemu Knury, ale to bzdura - w sieci pojawiały się te przykazania w różnych mutacjach już od paru lat

reszta...

Łonogrzmot Pięknotyły

Jak chłopiec, to Robert, jak dziewczynka, to Gadocha
by Kallipygos

reszta...

mam wrażenie, że minister powinien wiedzieć

min. zdrowia Religa raczył był zauważyć, że łódzkie Centrum Zdrowia Matki Polki to "moloch z lat 70-tych"
to ciekawe stwierdzenie, bo mnie się zdało, że jednym z ważnych chwytów propagandowych po dokonaniu przewrotu wojskowego w grudniu 1981 było ogłoszenie decyzji o budowie szpitala
jakoś mi się po pamięci nawet smyrają te ulotki z "matkamy-polkamy" w ciemnych okularach i przy granatach

reszta...

brygada Rogala

jeden robi, reszta się o...

skojarzenie z tekstem Socjopatycznej Malkontentki
swoją drogą (już gdzieś takie zdanie wygłosiłem) to ona jest poważnie zepsuta - teraz się jej pod cmentarzem zachciewa...

reszta...

co może pilot?


wykopane w Wykopie, ale oryginał jest tu.

reszta...

Kobry z Detroit


The Detroit Cobras
Kiedy się pojawili, a właściwie kiedy o nich usłyszałem, krążyły ploty, że to takie White Stripes dla snobów.
Po pierwszej płycie - Mink Rat or Rabbit z 1998 r. - wydawało mi się to prawdopodobne. Inny rodzaj grania, ale też taka podróż w przeszłość, do korzonków gitarowego grania.

Po trafieniu na w 2001 r. na Life, Love and Leaving coś mi przestało pasować. Ale jeszcze nie łapałem.


Dopiero, gdy pojawiła się trzecia płytka - Seven Easy Pieces (2003) - zajarzyłem. To najzwyczajniejszy cover-band. Trochę ciężko było to odkryć, bo na warsztat biorą numery zupełnie albo prawie zupełnie nieznane. A do tego jest wokalistka - Rachel Nagy. Nie mam pojęcia, jak sobie radziła z tańcem na rurze, co było jej pierwszym zawodowym wyzwaniem (pewnie nieźle, sądząc po fotkach na okładce pierwszej i trzeciej płyty), ale ze śpiewaniem radzi sobie znakomicie. To jej zasługa, że zespół nie jest kolejnym z odgrzewaczy kotletów na szkolnych zabawach czy weselach (choć nie miałbym nic przeciwko temu, gdyby we wrocku była jakaś knajpka, gdzie by grali do stolika - jakoś ckni mi się do czasów: dwa szybkie, jeden wolny, przerwa na picie, albo i co innego).


Wspomniałem o wokalistce. W zespole w ogóle rządzą kobiety: Rachel Nagy i gitarzystka Muriel Restrepo. Faceci się zmieniają, albo są zmieniani, one trwają. I to one decydują o brzmieniu grupy. I to chyba one są tymi Kobrami z Detroit.



W 2005 r. ukazał się kolejny album - Baby. Równy, ale nie wnoszący zupełnie nic nowego.

Slippin' Around

W tym roku wyszła ich nowa płyta - Tied & True. I wychodzi na to, że formuła zaczyna się wypalać. Albo już się wypaliła. Coś próbują zmieniać, ale najlepiej to nie wypada. Wygląda na to, że pewnie skończą jak (uczciwszy proporcje) The Animals, albo jakby skończyły Dziarskie Dziadki, gdyby Richards z Jaggerem nie wzięli się za pisanie swoich kawałków.

As Long as I Have You
Nothing But a Heartache
You'll Never Change
Puppet on a String

reszta...

poniedziałek, 16 lipca 2007

i jak takiego od michy odpędzić?


reszta...

nam nie zaimponuje

"40-letni kierowca z miasta Lesbek w Szlezwiku-Holsztynie wjechał na zakręcie w mur. Badanie alkomatem wykazało, że miał 4,84 promila alkoholu w wydychanym powietrzu"

skądś pamiętam takie zdanie: "5 promili to dawka śmiertelna, a ja miałem siedem i jeszcze rowerem jechałem"

reszta...

trzeba słońce łapać

a w mieście trudno

reszta...

Filipek Czarnecki

szczurki wieją
ale taka specyfika polskiej sceny
wystarczy wspomnieć, jak powstawała PO

reszta...

brakuje jeszcze prezydenta

w nowej partii będą dwie równoważne funkcje kierownicze - prezes i przewodniczący
"Jeden bez drugiego nie będzie mógł nic zrobić. Dokumenty nie będą miały żadnej mocy, jeżeli nie będą podpisane przez prezesa i przewodniczącego"
to wszystko mało
prezessus to by dopiero godność była

i jeszcze to:
"jeśli ta komisja publicznie, bo takie komisje powinny działać publicznie, przesłuchałaby różne nagrania, to społeczeństwo dowiedziałoby się różnych szczegółów na temat naszego życia publicznego i dowiedziałoby się, że ono wymaga bardzo daleko idącej naprawy"
a tak, to wierzymy na słowo
chociaż i ono niepotrzebne, bo że wymaga, to wiadomo

reszta...

honorowy członek?


Debora Moscone "zniewalająca" dekoltem (chłe, chłe)

Kierowca miejskiego autobusu w niemieckim Lindau wyrzucił kobietę z autobusu, bo dekoncentrowała go zbyt głębokim wycięciem.
Lepszy niż (p)oseł zawisza.

więcej: SZOn

reszta...

znowu przeklejka

Słyszeliście?? Ten pierwszy pokłócił się z tym drugim, o tego co go wcale nie obraził, znaczy drugiego. Jak to nie rozumiecie?? Ten trzeci, co obraził tego drugiego i jego żonę, bąknął coś półgębkiem w swojej gazetce ściennej, a ten pierwszy uznał, że z tym drugim i żoną trzeci jest kwita. O Jezu!! Czego nie kumacie??? Mówię przecież, ze ten pierwszy przyjął przeprosiny od tego trzeciego, co on w zasadzie przeprosił tego drugiego, tylko że ten drugi i żona nie wiedzą kiedy i w którym miejscu. Wtedy ten pierwszy powiedział, temu drugiemu, że się czepia, bo ten trzeci, przecież go chyba przeprosił, a tak w ogóle to jeszcze trzeba zbadać autentyczność obrażania zmanipulowanego przez media. Jak to nie rozumiecie????? U nas na uczelni jest Gruzin, Awas i ten Gruzin...

reszta...

oj, te literówki

"kilka wątków bardzo mnie zacieliło"
i kto by to pomyślał... Paradowską redaktor można zacielić... i co to znaczy?

reszta...

wy się jednak przyznajcie, po dobroci radzę...


głupie skojarzenie z korespondencji blogowej

reszta...

niedziela, 15 lipca 2007

czy zwolennikom kaczorów zdarza się myśleć

jak byli w rządzie, jak byli w koalicji, to tacy piękni byli, tacy dobrzy, tacy hamerykanscy...
kiedy przystawki zaczynają kombinować, by - choć już po konsumpcji i przeżuciu - genialny stratego choć się porzygał na pocieszenie, to z miejsca pojawiają się głosy w stylu: niemal równo pół wieku po pierwszym zjednoczeniu różnych komórek sowieckeij agentury w Polsce, (49 lat temu, w 1948 roku powstała PZPR) wrodzy polskiej racji stanu agenci wpływu znów się integrują

aha, wiem, że są osoby myślące, które głosowały na PiS, choć zupełnie nie jestem w stanie tego pojąć (pewnie dlatego, że sam - skutek złych lektur i oglądania nie-polskiej tiwi - nie myślę)

reszta...

to na pewno wrogowie

idiotyczne, ale też trochę śmieszne
(chociaż to śmiech tak trochę z okolic Fasoli, trochę Dańca, a trochę Bier Fest)

reszta...

opowieści dziadka Pierdziadka

Bzyczą bzyki, trzeszczą trzeszcze oraz stęka stonka,
Hen w powietrzu się unosi dźwięczny trel skowronka.
Pleń gwałtownie się rozplenia, wiatr nic nie przewietrza,
Szczerząc żuje coś szczeżuja, chociaż jej tu nie trza,
Rak się raczy smakołykiem, małż tuli małżonkę.
Kaczki żrą kaczeńce żółte obsrywając łąkę,
Wąż wężykiem się posuwa, ważka waży lekce,
Żuraw znów zaczyna klangor (lub inaczej: klekce),
Cietrzew ciut zacietrzewiony coś do głuszca krzyczy,
Przegrzebek muł przegrzebuje, indor się indyczy.
(Robi to fachowo wielce z wisielczym humorem:
Może warto go powiesić i zrobić outdoorem???)
Pchła pchłę pchła do wody zwinnie, że aż poszła falka
(Między pchłami to normalny wrestling czyli walka)
Sasza idzie suchą szosą i dmuchawca dmucha
(Zawsze szosą chadza Sasza kiedy szosa sucha);
Nawet poszedł po Prokopkę popod wielki podkop
Stary Prokop (weź łopatę, i go teraz odkop!)
Żubr żubrówkę wolno wcina, zapija żubrówką
I rozgląda się lubieżnie za wymienną krówką.
Robak też zalewa palę, a pałka – robaka:
(To symbioza skąposzczeta oraz tataraka).
Na ręczniczku się opala sam wypławek biały
(Dendrocelum on lacteum, czytelniku mały).
Uczy minóg minożycę co to jest mineta,
Aż się zatchnął pan pratchawiec (czyli Protrachaeta),
Świtezianka cicho bzyka się nad taflą wody,
Dziki knur nurkuje w wodzie (chyba dla ochłody),
Pluszcz się pluszcze, snuj się snuje, opar się oparza,
Słonko zaś się nie zasłania: cóż, po prostu plaża.

reszta...

sobota, 14 lipca 2007

prawaki

żeby nieporozumień nie było: prawaki* to w żadnym razie nie osoby orientacji prawicowej czy konserwatywnej (choć oczywiście sami się za takich uważają bez zastrzeżeń)
mam wrażenie, że da się ich scharakteryzować przy użyciu dwóch tylko wyznaczników
po pierwsze
prawaki to taki dziwny gatunek, którego przedstawiciele przyznają sobie prawo do arbitralnego uznania obojętnie kogo za lewaka, przy czym to, że za takiego uznają każdego, kto ma inne od nich zdanie (obojętnie na jaki temat), jest absolutnie oczywiste
konsekwencją zaś uzania za lewaka nie jest wcale określenie jakiejś pozycji politycznej adwersarza czy zaproszenie do dyskusji, lecz dyskwalifikacja - jak to ładnie ujął Nicpoń czy Unicorn (nie pomnę który, ale z poklaskiem się to spotkało) w salonie24: każdy lewak to przydrożna kurwa
po drugie
konieczność istnienia idola i wiary weń - cokolwiek nie powie czy nie zrobi, jest to świętość i prawa objawiona
nałożenie zaś na to umiłowania hierarchii i centralizmu powoduje, że te idole i idolunie występują na różnych szczeblach organizacji społecznej - ostatnio to wylazło przy płaczu prawej strony, czy bronek by pozwolił na transmisję Live Earth
jakakolwiek polemika z osobnikami tego gatunku jest wykluczona
i to wcale nie z tego powodu, że np. ja ją wykluczam - oni sami ją wykluczają, uznając że chwasty należy rwać bez litości
nie byłoby powodu do zmartwienia, gdyby takie idee były jakimś marginesem
jest niestety nieco na odwrót - to jest pogląd, który rozpowszechnia się coraz bardziej, a działaność medialna i edukacyjna jest nastawiona na jego utrwalenie


* w drugą stronę działa to zupełnie tak samo, choć kryteria nieco inne
z tego też powodu przypomniało mi się bardzo dawne stwierdzenie jednego z moich znajomych, który postulował, by radykałów obojętnie jakiej maści rozstrzeliwać, a dla oszczędności naboi stawiać ich po dwóch stronach płotu

reszta...

niezbadane są wyroki budowlańców


jeszcze te występy w ścianie jestem w stanie zrozumieć
coś tam z literatury romansowej pamiętam
ale te drzwi donikąd, z zapomnianym balkonem...

reszta...

bo, to jest jednak kabaret

najpierw się okazało, że to młodszy bliźniak powinien ojca meybacha przeprosić
co w ogóle jest dosyć ciekawą konstrukcją myślową (ale czego od konopoczyny wymagać)
teraz znowu, że wrogie media, informując o wyczynach piernikowego pajaca, obraziły urzędującego prezia i powinna się tym zająć prokuratura

i pewnie się zajmie

reszta...

automat czy co?

co to się dzieje, że jak kogoś tylko starszy bliźniak spuści, to od razu ten spuszczony staje się jakiś taki lepszy, jakiś taki porządniejszy, bardziej cywilizowany...
z czymś takim mieliśmy do czynienia i w przypadku marionetkiewicza, i w przypadku nielota, i ostatnio przy czci naruszeniu ani sfotygowanej...
teraz ta sama melodia grana jest - jasne, że nieco mniej głośno (ale inne granie byłoby bardzo utrudnione) - przy okazji wywalenia endrju
i rację ma krakowski szalony kapelusznik, kiedy stwierdza, że "wszyscy przyzwoici Polacy" zadowoleni, że Lepper nie rządzi
tyle, że ta racja mu się kończy, gdy zaczyna wychwalać kartofla, że wreszcie zrobił z burakiem porządek
nie ma za co chwalić - widziały gały co brały
przystawka została skonsumowana po zejściu w sondażach poniżej magicznej granicy 5%
co miało zostać zrobione, w większej części zrobione zostało
resztę samabronia i tak poprze, bo ewentualna utrata immunitetów (a wcześniej stanowisk i apanaży) powoduje gwałtowny ścisk gardła
i jest to zrozumiałe
głupie jest tylko chwalenie genialnego stratega i słońca tatr za wykonanie czegoś, czego wcale nie trzeba by było wykonywać, gdyby nie lanie (tu zacytuję jednego z ex-sędziów trybunału konstytucyjnego, nieudzielającego się jednak w żadnej mierze w mediach) ciepłym moczem na głoszone wszem i wobec wzmożenie moralne
a do tego chwalenie za wykonanie tego kopa w dupe akurat w taki sposób (inna rzecz, że jedyna sprawa, do jakiej się cba nadaje, to branie kasy - całą resztę pieprzą aż miło)

zupełnie innym problemem jest odgadnięcie, w co grają np. rakieta czy euro-rysiu
czy rzeczywiście jest tak jak twierdzą niektórzy, że starszy bliźniak gra na wyciągnięcie przez kapelusznika jakiejś grupy od platfusów czy pociągnięcie za rysiem śmietanki samejbroni
jeśliby się to powiodło, to prawdopodobnie mamy zapewniony dalszy ciąg aktualnej hucpy

reszta...

piątek, 13 lipca 2007

ale jazda!!!


reszta...

witaj łykendzie


reszta...

wrażenia jakby posesyjne


reszta...

kibel gigant



Dawno, dawno temu, kiedy w FNS rządził jeszcze Jacek Pałucha, pojawiła się Najgłupsza piosenka świata, której warstwę tekstową opanowało słowo kibel
kibel, kibel, kibel, wylęgarnia muszek...
kibel, kibel, kibel, zaraz się uduszę...
Mam teraz właśnie ochtę udusić się.
Chińczyki (trzymają się mocno) postawili się i wyprodukowali w Chongqing największy kibel świata - ponad 1000 "stanowisk" na obszarze ponad 32,290 stóp kwadratowych (nie potrafię niestety tego przeliczyć, ale to chyba sporo).
Jak zauważa Lu Xiaoqing, jakiś tamtejszy oficjalista, kibel ma propagować kulturę toaletową - ludzie mogą tam słuchać łagodnej muzyki i oglądać telewizję. "A po użyciu będą bardzo, bardzo szczęśliwi".
i jeszcze wydeło

reszta...

jaki jest adres do nieba?


sąd w Timisoarze (zachodnia Rumunia) odrzucił właśnie skargę niejakiego Mircei Pavla
nie byłoby w tym zupełnie nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że wspomniany mieszkaniec Timisoary (wprawdzie niedobrowolny, bo odsiadujący tam dwudziestoletni wyrok za morderstwo) pozwał Pana Boga m.in. z powodu oszustwa i korupcji
stwierdził bowiem, że przystępując do sakramentu chrztu, zawarł z Bogiem umowę - on sam wywiązywał się z niej, bo to i paciorki mówił, i do kościoła chadzał, jakieś dobre uczynki popełniał, na tacę dawał... a Bóg - nie! miał go chronić ode złego i co?
sąd nie rozpatrzył sprawy merytorycznie, tylko odrzucią skargę z powodów formalnych - nie można ustalić adresu Boga
trochę to dziwne rozstrzygnięcie
nie znam wprawdzie procedury rumuńskiej, ale mam wrażenie, że tam też musi istnieć instytucja pełnomocnika ds. doręczeń, a dziwne tym bardziej, że sąd sam uznał, że Bóg jest reprezentowany w Rumunii przez przez rumuńską cerkiew prawosławną
jednak durni nie tylko u nas pełno

reszta...

środa, 11 lipca 2007

p2p w google

reszta...

sprawny gostek

reszta...

sarmaci w sowietach


czym to się skończy?

reszta...

tradycyjnie


reszta...

palantino grosso


na marginesie: od jakiegoś czasu zwolennicy kaczystanu nie bardzo mogą znaleźć argumenty na rzecz przewag IV RzeczPiSpolitej i próbują już czego się da - a to, że kwasek chlał w Charkowie (i nie tylko!), a to, że agent Bolek to na dodatek (jakby agentury było mało) Lejba Kohne, a to, że miller miał sobotkę, a jola futro...
ostatnio wyciągnęli na jaw kolejną przesłankę, mającą świadczyć o wściekłym ataku mediów na braci mniejszych - okazuje się, że różnica wzrostu między aktualnym preziem a poprzednim to jeden centymetr, a kwacha się nikt nie czepiał
wydaje się, że kwestia wzrostu to tajemnica państwowa, bo nie udało mi się tego nigdzie znaleźć (może Makowski będzie wiedział), ale jakoś trudno mi w to uwierzyć - kwasek jest wyższy od bolka, a ten z kolei od obu braci (ale osobno) - nie potrafię sobie wyobrazić, by te różnice dało się zamknąć w jednym centymetrze

reszta...

wtorek, 10 lipca 2007

pewnie się narażę

ale uważam performance za bzdet, a performerów (performersów?) za hucpiarzy w ogromnej większości
po mojemu sztuka kończy się w tym momencie, gdy trzeba dopisywać do tzw. twórczości jakiś manifest artystyczny
jeden mój znajomy zrobił kiedyś coś, co nazwał "instalacją z książek" - nieskromnie powiem, że gdy gonię terminy (co jest regułą) nie takie instalacje mi wychodzą i to zupełnie niechcący (po pijaku to my ze szwagrem...)
tak mnie naszło jakoś, bo trafiłem na notkę Grupa Sędzia Główny to sztuka, a nie striptiz!
no, może i sztuka, ale taka bardziej sztukamięs
kiedy jakieś panie sobie gdzieś tam publicznie coś wtykają (i wcale po owym wtykaniu publiczności nie częstują tym wyjętym), to zazwyczaj jest to albo ekshibicjonizm, albo porno i nikomu do głowy nie przychodzi, by o tym na wychowaniu plastycznym nauczać
albo kiedy jakiś facio rozbiera się do goła, maluje w kolorowe paski i wpycha łeb do kibla... jak już mowa o kiblu i czymś kolorowym, to zwykle to jest paw, a nie performance
albo smarowanie fekaliami, boski wymiot (naprawdę artysta tak to nazywał) czy obrzucanie publiki wnętrznościami nabytymi okazyjnie w rzeźni
a kiedy dowiedziałem się, że gostek malujący tylko białe cyferki na białym tle, skręcający to wszystko kamerką i jeszcze odliczający głośno (bo malował w kolejności), artystą wielkim jest... dziwnie mi się zrobiło
Kaszpirowski, jak brał się za odliczanie, to przynajmniej potrafił spowodować, że tiwi mniej śnieżył czy spłuczka się naprawiła

reszta...

wariackie drzwi

Lincoln, model chyba sprzed 10 lat
nie wiem, czy to wygłup, ale wygrzebałem na eBay, więc pewnie nie
w każdym razie niezły w parkowaniu

reszta...

endrju wydudkany

a samabronia "warunkowo" w koalicji
no pewnie, że warunkowo
to są warunki brzegowe
niepospłacane kredyty
immunitety
stanowiska wszelakie
i co miałaby ze sobą zrobić sandryna-landryna?

reszta...

UWAGA! Będzie ostro

reszta...

niewierny Roman

"Póki nie zobaczę dowodów, nie uwierzę w winę Leppera"
i tak trzymać
a "powłoka zapobiegająca przywieraniu potraw umożliwia korzystanie z naczynia kilka razy w tygodniu" (Allegro)

reszta...

poniedziałek, 9 lipca 2007

chciał dobrze

a wyszło jak zawsze
nie chciał obrażać
dla pisiorów mam takie gorsze odczucia
RzeczPiSpolita mi się zdecydowanie nie podoba
nie interesuje mnie, czy tego pajaca ktoś wypuścił (prowokator z poduszczenia wrogich sił, rzecz jasna) czy on to tak sam z siebie, z potrzeby serca
mam gdzieś, czy to agent GRU czy innych służb, ale mam nadzieję, że może wreszcie ktoś go z rozmachem w DUPE kopnie
a poseł Girzyński niech się w rzyć strzeli z wyjazdami typu "na czyj młyn to woda"
jeszcze trochę, a okaże się, że wśród polityków sami europejczycy - józiowi brzytwie też ktoś coś w usta wkładał

reszta...

noszkurwasz

Psy-bestie atakują ludzi i zwierzęta
sezon ogórkowy to jedno, ale idiotyzm promieniujący z tej notki prasowej jest porażający
jeżeli są jakieś bestie, to to są ludzie i najczęściej właściciele psów

reszta...

niedziela, 8 lipca 2007

dobrze, że przy sklerozie przynajmniej kaszlu nie ma

niby kurs prawa karnego kiedyś przeszedłem
nawet bezboleśnie
ale pamięć odmawia posłuszeństwa i głupieję, gdy czytam wypowiedź endrju, że opowiada się za pozbawieniem osób karanych prawa do zasiadania w parlamencie, ale wyłącznie skazanych za przestępstwa kryminalne
niby wiem, że w państwach totalitarnych czy podobnych (czyli przecież nie u nas) istnieje kategoria przestępstw politycznych
niby wiem, że w statystykach policyjnych wyróżnia się przestępstwa kryminalne, gospodarcze i drogówkę
ale o co mu chodziło - nie wiem!

reszta...

zaiste to Prawdziwy, Wielki i Niewysłowiony Plan

no, może teraz już wysłowiony...
jak podaje największe esbeckie czasopismo w naszym kraju (czyli Wprost, jakby kto nie wiedział), ojciec Meybach zapodał, że: "Prezydentowa to czarownica, która powinna się poddać eutanazji. Prezydent to oszust ulegający lobby żydowskiemu".

reszta...

czy Robert Tepsa wróci do Juraty Orbis?!


reszta...

cóś z Onetu już było

to teraz kwiatki (kfjateczki?) z Allegro:

biust 44cm bez naciągania
Biust pod paszkami: ok 49-59 cm
BIUST DŁ OD PACHY DO PACHY 45CM
długość w klatce piersiowej 96 cm
biust od 84 cm do 100 cm( swobodnie puszczony)
BIUST 84 LUZEM DO 100 CM
Objętość biustu: ok. 98 cm.
NAJWIEKSZE BIUSTY-ZESTAW 12 EGZ.
szer piersi 100 -106 cm
Biust:43 cm z jednej strony.
biust w fantastycznym kolorze szampana!
BIUST MIN NA LEŻĄCO 60 CM
BIUST ZAPINANY NA GUZICZKI

ściągnąłem z: Imka_wr

reszta...

wprawdzie nie bezpośrednio, ale jednak

zostałem dzisiaj uznany za "wyjątkowo podłego bolszewika i zbrodniarza"

wystarczającą przesłanką jest - jak twierdzi Polak-Katolik - niedostrzeganie wielkości ojca dyrektora i realizacji przezeń planu bożego
a ja (niestety) nie zauważam
na Onecie już chyba wszystko było

reszta...

nie wiem, kto to

na jakiejś białoruskiej (albo kazachskiej) stronie trafiłem na fajne fotki
autor był tam nazwany Raidra Prakasr
chyba mocno przekręcone, bo próbowałem znaleźć gdzieś w sieci i się nie udało
ale zdjęcia klawe






a tutaj reszta:
Raridra Prakasr

reszta...