Sienkiewicz szedł powoli, bardzo powoli.
Szedł powoli, bo miał drewnianą nogę.
rozpacz,
i ten pajac gada jeszcze, że "tych ludzi nikt nie dałby rady powstrzymać",
znaczy, pakować się czy już się chlastać?
na poważnie: jeżeli policja jest tak sprawna, jak ta dwójka, która jakiś czas temu próbowała zatrzymać kierowcę (zasadniczo niezbyt wyrywnego), to i nic dziwnego, że dają sobie radę tylko z babcią sprzedającą pietruszkę albo z wysoce niebezpiecznym sprzedawcą waty cukrowej,
stary jezdem, to i brzydkie skojarzenia się mnie trzymajo:
jak mo/zomo pałowało, to pałowało, trzeba się było zdrowo namęczyć, żeby nie przepaść
Tak, zakaz sprzedaży alkoholu na stacji nie zlikwiduje alkoholizmu w Polsce
-
Być może dla wielu będzie to szok, ale owszem, zakaz sprzedaży alkoholu na
stacji nie zlikwiduje w Polsce alkoholizmu. Dzień po jego wprowadzeniu, rok
po j...
17 godzin temu