niedziela, 30 stycznia 2011

siędzieje

agent Tomek zakłada nową firmę
telefon zaufania, zdaje się
zahahufaj nam!
to dobrze, trzeba nam ekspertów
w każdej dziedzinie
a ex-agent T. z całą pewnością nim jest
tylko właściwie taka instytucja to się chyba nazywa agencja towarzyska (wyspecjalizowana)

ogłupienie popierających Napierdalskiego jest nieprawdopodobne
wybory już wygrali, jedne i drugie (w tej materii nie są zresztą osamotnieni)
teraz celnie platfusów kolesiami Czarusia punktują
osłabienie pamięci daleko posunięte
może bilobil albo wyciąg z miłorzębu japońskiego?
skądś się w końcu ten upadek rządów pseudolewicy wziął
a kolejny objaw to przeświadczenie, że pisiory wyżej niż 25% nie podskoczą
raz, że mam wrażenie, że już im się to przytrafiało, a dwa, że jakoś mi się w pamięci kołacze bajka o żelaznym elektoracie eselde

na pamięć za to nie narzeka Jarkacz
w zeznaniach się nie plącze
dokładnie rozmowy telefoniczne pamięta
był na prochach, teraz podobno odstawił, a wersja ta sama
pogratulować

pewność wspomnień prezentują także Czerwononosy z kompanem
wiedzą, gdzie nie siedzieli i na czym
na wózkach golfowych zresztą nie mogli, bo hotel pól golfowych nie posiada
a wspominanie o alkoholu w ich przytomności to duży nietakt (z powodów, o których tu nie będziemy rozpowiadać)
margines: bardzo mi się spodobało, gdy jakiś facio w odpowiedzi na obawy wyrażane na jakimś forum, żeby tylko kary podatnicy nie zapłacili, odparł, że nie ma obawy: Kancelaria Sejmu zapłaci


mecenas RR jest w posiadaniu wiedzy nt. dowodów pośrednich
naturalności mgły nie udowodniono w sposób kategoryczny
trzy skojarzenia (trzecie nie moje!):
1. kto mi, k..., pod chałupę śnieg podrzucił?

2. trzy tezy pendooptyczne dziadka Stopki z Hali Gąsienicowej nt. dyscu, ale z mgłą w tle:
Teza I hy, gmy idom dołu, pijom wode... bedzie loć!
Teza II hy, gmy idom hore, napiły sie... bedzie loć!
Teza III hy, gmy ni ma ... bedzie loć!
3. ja też chcę takie proszki, co je bierze ten pan


tiwi manipuluje
oczywista oczywistość
pewnym zaskoczeniem było dla mnie jednak odkrycie, że manipulacją jest zadawanie pytań politykowi, na które ten nie umie odpowiedzieć (uściślając, nie idzie o pytanie z gatunku: podstawa prawna finansowania instytutów naukowo-badawczych w resorcie górnictwa w latach 1974-76)

z doświadczeń ludowych:
"No jak mam Ci udowodnić, że jest agentem, skoro jest agentem? Gdyby nie była agentem, to mógłbym Ci udowodnić, ale nie mogę, bo jest przecież agentem, z czego wprost wynika, że jest agentem! Źródła? No nie ma źródeł, co tylko niezbicie dowodzi, że jest agentem!"
"To jest tajemnica poliszynela. Wszyscy o tym wiedzą"
"Nie jest udowodnione? To czemu sie powtarza?"
"...bardzo się zdenerwował i wykrzykiwał wychodząc: Stokrotka, Stokrotka ... nie ulega wątpliwości, że ... bezpodstawnie by takich rzeczy nie mówił"

punkty widzenia:
1. Genialny Antoni Macierewicz, czyli: jak obecnie należy rozmawiać z dziennikarzami
2. Halo, halo, panie pośle, tu ziemia, program na żywo, chcę panu zadać pytanie


we Wrocku idzie nowe:


i na zakończenie:
chyba obserwujemy narodziny nowej tradycji
trzeba uczcić kilkudziesięcioletnią historię obecności muzyki rockowej w Jarocinie
debatuje klikudziesięciu panów przeważnie w wieku okołoemerytalnym
tylko panów!
sex and drugs and rock and roll, jak kiedyś pieł Jaś Dury
rocka dawno nie ma (przynajmniej w Jarocinie)
dopalacze w każdej postaci zakazane (alkohol to żywność, żeby nie mylić)
seks... sami panowie...
za bardzo to europejskie wg mnie
ale jakby co, to pewnie dragi by się przydały (niebieskie, albo może niebiańskie, bo mnie się myli)
wtedy to dwa z trzech - niezły wynik

Brak komentarzy: