żeby akurat w finale argentyńczykom udało się cokolwiek zagrać,
żeby Weidmann (prymitywna siła bez pomocy rozumu) wygrał z Machidą,
żeby Uriasz (IG Farben) miał coś do powiedzenia na ostatnim UFC,
żeby Ronda nie trafiła w końcu na panienkę, która jej buźkę skuje,
itd., itp.,
niefajnie jest
na pocieszenie:
Turkmenia
-
Ach, Turkmenia…wywołuje me westchnienia,gdy nagłego doznam wglądu,jak tam
słuszny system rządów,bo go – przysiąc jestem gotów –nauczyli się od Kotów.
Ach, ...
2 dni temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz