zapodał Kurowski Jacek,
niestetyż, nie czuję,
być może dlategoż nie czuję też tak bezkompromisowego poczucia potępienia dla Hartmana,
(tu ostrzeżenie dla niejakiego, bądź nijakiego Palikota, walsiewdupe i tak Jarka nie przeskoczysz))
kozioradztwa nie lubie,
jak kombinuje, Hartman tyż nie,
ergo: chciał, by zauważyć letką bezsilność państwa w tej materii, bo to łatwe nie jest, szczególnie dla krajów deklarujących jakiś stopień liberalizmu w kwestiach uczuciowych,
państwo (i okolice) pokazało mu, że mocne jest (i sra na zapisy konstytucyjne),
i NIESTETYŻ tyle z tego wynika, czyli gówno,
czego gratulujemy, lubiejącym kochać inaczej (tym bezpośrednio: ile wytrzyma lewatywa, tym pośrednio: jak tu zrobić by można się było na Łysenkę powoływać, który rzeczywistością zbyt bardzo sią nie przejmował)
Czy i za ile Orban sprzeda Romanowskiego?
-
Żyjemy w kraju, który powoli stacza się w odmęty operetkowego państwa
dawnej upadłej Rzeczpospolitej. Rzeczy jeszcze dekadę temu niewyobrażalne,
dziś stają...
13 godzin temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz