poniedziałek, 7 stycznia 2008

co się qrna dzieje?

dopiero niedawno intelektualiści wystąpili z listem otwartym w obronie szefa policji politycznej (bo CBA niczym innym nie jest), a teraz ta pani o fascynującym głosie przeprasza za KK...
nieźle
a co do przeprosin, to daruję jej składanie wyrazów ubolewania za dokonania niewątpliwie słusznie minionego reżimu (choć on akurat jej wcale nie przeszkadzał, a wręcz przeciwnie), ale zamiast przepraszania w imieniu organizacji, która ma swoich przedstawicieli (i niektórzy nawet wygadani są), to wolałbym by wyjaśniła działania swojej organizacji z czasów, gdy byli u władzy
i wcale nie idzie mi o te różne afery i aferki (bo tym to nie różnili się i różnić nie będą - nie mam złudzeń - od żadnej ekipy jeszcze bardzo długo), ale właśnie o okolice KK: przecież można było wycofać się z konkordatu, z lekcji religii, przestać finansować przy każdej okazji darmozjadów w czarnych sukienkach (te wszystkie Lichenie, Łagiewniki, kolejne uczelnie, darowane grunty...), znieść te wszystkie ulgi podatkowe (jakby tak ten wieprzek, który koniecznie chce być pochowany w muzeum opaczności, miał zapłacić podatek gruntowy za bizantyńskie rozbuchanie, to szybko by mu przeszło, albo by go szlag trafił, co też by było niezłe), które tylko do nie lada przwałów prowadziły, przestać remontować obiekty, które przecież mają właściciela i nie jest nim na pewno podatnik...
do cholery, lewica, która przeprasza
pięknie
tylko dlaczego nie przepraszają za to włażenie bez wazeliny w dupę klerowi?

Brak komentarzy: