Właśnie przed trybuną honorową przeciąga szereg kandydatów, którzy aż się palą do tego, żeby coś ugrać i wygrać. Oto pierwszy z nich, z kotem pod pachą i braterskim uśmiechem na atrakcyjnej, męskiej twarzy usiłuje oczarować elektorat:
Bo we mnie jest seks
z charyzmą złączony,
bo we mnie jest seks
wyborczo zbudzony,
a charyzma jak żmija spowija mi biust,
na każdy-m ja gust!
Komu władza zawadza, gdy w ręku jest mym,
niech znika jak dym,
lub spieprza na Krym!
Lecz gdy się zgadza,
by cała władza
wlazła w me łapki,
temu owionę
charyzmą żonę,
ojca i matkę, i dziadków, i babki!
Bo we mnie jest czar
i to polityczny,
od tego piar -
pokazać, żem śliczny.
O wyborcy wciąż marzę, co dosyć jest durny,
by kartkę z nazwiskiem
mym wrzucić do urny,
takiemu dam ja, lepszy brat,
charyzmy mej kwiat!
2 komentarze:
słodkie ;)
czy słodkie nie wiem, w każdym razie smakowite - to jest ze stronki 'Patryjotyczna Inicjatywa Mało Patetyczna (PIMP)', gdzie 'Grafomanii [dają] odpór z łopotem' :-)
Prześlij komentarz