na Ukrainę co prawda walentynkowe wariactwo jeszcze za bardzo nie dotarło, ale w sprzedaży pokazało się coś jakby z okazji,
to coś to woda życia, czyli zwykła okowitka o dumnej nazwie Гармата (albo Пушка, zależy od kraju przeznaczenia) - odrobinkę niezwykłe jest tylko opakowanie,
producent Вагма Люкс (albo Черниговская водка, bo nie bardzo doszedłem, kto zamawiający, a kto wytwórca) reklamuje to na zaś, na 8 marca!
pyszny pomysł i jakże adekwatnie nawiązujący do starej wymiany zdań:
- pij, pij, będziesz łatwiejsza,
- pij, pij, nie będziesz mógł.
7 komentarzy:
o w morde chcialoby sie zakrzyknac - ale moze to nazbyt...
gdzies na nowym swiecie u nasz w warszowsi - sprzedawane sa slodkosci w ksztalcie fallusa. i nic tak nie oburza towarzystwa jak kolor /!! - bo jest czarny. nie ma wyboru jesli ktos chcialby z bialej czekolady...
ale biała taka nienaturalna ;-)
wujowa ta chooda
;)
:-D
a czy to się pije z gwinta? ;)
no, fe!!!
a po zastanowieniu: kobiety i europejczycy - i owszem,
po dłuższym zastanowieniu: gdzie jest gwint?
Gwint jest po lewej stronie, metki zakrywają ;P
Szkoda tylko że wchodzi tam tylko 0.25 ognistej wody o ile pamiętam :(
Prześlij komentarz