piątek, 19 grudnia 2008

ot, puryści językowi

a właściwie purystki (bo i tu, i tu)
polityczna poprawność nas zabije
i co do tego analog ma rację
mocno niezręczne sformułowanie żurnalisty (tjaa, dziennikarstwo na poziomie mamy) jako pretekst do palenia nacycników

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

tak
nie ma zartow

Anonimowy pisze...

a weź, z tym paleniem biustonoszy, którego nigdy nie było. Zawsze tłumaczę to tak: najpierw kupuję stanik za grubą ksaę, a potem go palę? Co ja jestem potłuczona?

A co do puryzmu, to nie trzyba dodawać, że językowy, bo
"purysta osoba (przesadnie, pedantycznie) dbająca o czystość i nieskazitelność języka".
http://www.slownik-online.pl/kopalinski/E938F249DCD41499C12565810082C5F6.php

Anonimowy pisze...

nowidzipani

my samce mamy inaczey
my kupujemy staniki za cienzkom kase
NASZYM (albo i nie naszym - to wtedy jakis inny samiec kupuje) kobietom
i zrywamy!
my to jestesmy potuczeni
i jak my to potuczenie lubimy

Anonimowy pisze...

analog: Ty mnie lepiej nie pytaj, co ja kupuję MOIM facetom, a potem z nich zrywam, targając, dobra - bez licytacji... To jest przyjemne. Ale samemu kupić, a potem palić?

Anonimowy pisze...

droga pani
tak
samemu kupic i potem palic
papierosy
poTEM
;)

Kuszelas pisze...

>> pawianprzydrodze
no tak
godzina czasu (wielki językoznawca się znalazł)
THX

z tym paleniem to chyba jest tak, że to podstawowa idea i istota feminizmu - tak misiewydaji (bynajmniej)

a odezwałem się, bo odniosłem wrażenie, że między stwierdzeniem moja kobieta i moje onuce zauważasz tylko różnice ilościowe

>> analogicznie
racja!
na co wskazują choćby wpisy pod (przedmiotową!) notką u Pawiana