sobota, 16 lutego 2008

pierdyknie, nie pierdyknie...

na fali zainteresowania mendjalnego (by makowski) paroma kilogramami śmiecia kosmicznego, który może spaść nawet(!) na naszom stolyce - jakoś się zapomina, że dziennie tego spada parę kilo - pojawiają się dziwne tęsknoty:
na psychiatryku24 jakiś osobnik rozpoczął modlitwy pod hasłem Panie Boże spraw by satelita pierdyknął w budynek TVN

9 komentarzy:

Anonimowy pisze...

i w Mojom Teściowom!
ps.
Więcej Pana Kamińskiego w mediach i notowania kaczego prezydenta pikują!!!
~P_666

http://wiadomosci.onet.pl/1,15,11,40534029,110200812,4546624,0,forum.html
no, Szatany...

Anonimowy pisze...

1 satelit niestety nie zauatwi sprawy ;o)

Kuszelas pisze...

to trzeba się modlić co najmniej o dwa satelyty
chyba, żeby Teściowom makowskiego przetransportować w odpowiednie miejsce, to może by się jednym dało załatwić ;-)

Anonimowy pisze...

ale hAmerykanckie majom rakietowac do satElity. jest szansa ze 1raz nie trafiom i rakieta moze tez gdzies pierdyknnie
ciekawie sie zapowiada Wielkanoc ;)

Kuszelas pisze...

rakietować będą...
głupio, a na logicznie strzelbować powinni - człowiek (hamerykaniec) strzelbuje, Pan Bóg kule nosi, to i mniejsza szansa, że pierdyknie,
ale z drugiej strony - zawsze to większa szansa, że pierdyknie i mendja się nie wygłupią do końca, a jeszcze jest Teściowa

Anonimowy pisze...

ja mam taka teorie, ze jak zapewniajom (Wadza), ze AbsolutnieUNDprawieNaPewno NIC sie nie stanie
to znaczy, ze sie jednak stanie
tak bylo przed powodzia w 97 na ten przyklad (i wiele innych razy co juz nie pamietam co i kiedy)
wiec satelita gruchnie w jakis mazowiecki piasek, Donek pospieszy na miejsce, a PanaPrezydenta nikt o niczym nie poinformuje

Kuszelas pisze...

ale żałoba? żałoba czy będzie?!

Anonimowy pisze...

zaloby nie bedzie
"nie bedzie nic"

Kuszelas pisze...

zaraz tam NIC
jak dobrze trafi, to i gdzieniegdzie radość może zaistnieć