poniedziałek, 17 grudnia 2007

dawno temu


Revelstein napisał:
Wczoraj minęło 85 latek jak Polacy zorganizowani w tzw. II Rzeczpospolitą odstrzelili sobie pokazowo ówczesnego prezydenta. I jakoś tak cichutko niesłychanie było o tej rocznicy, żadnych demonstracji pod Zachęta choćby, ani pierdu ze strony mikro-prezia, prawica spokojniutka, zamknięta w sobie, skupiona na pamiętaniu o innych, dużo wygodniejszych rocznicach.
trochę racji ma, bo oficjalnie właściwie przemknęło to zupełnie niezauważenie (na pewno zauważyli ci, którzy chcą u Bufetowej ugrać jakąś tablicę pamiątkową w Zachęcie - pewnie nie ugrają, bo jakby się to komponowało z tymi pomnikami Dmowskiego czy Hallera), ale niektórzy na prawicy zauważyli
tylko zauważyli w dziwny sposób
niejaki Rybitzki wziął był i zauważył podobieństwa tamtej sytuacji i aktualiów:
Nagle prezydent znów stał się wrogiem publicznym numer jeden – zarówno dla mediów jak i parlamentarnej większości. Pewne „autorytety” wzywają a to do impeachmentu, a to do dymisji prezydenta. Niektóre gazety i portale internetowe stale analizują zdrowotna kondycję głowy państwa, rozważając czy może on umrzeć przed końcem kadencji. Drwiny i atmosfera pogardy jest na porządku dziennym. Być może już ktoś czuje się predestynowany do zostania bohaterem narodowym.
skąd się qrva tyle bełkotu bierze?

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

http://www.ooops.pl/blog/?p=1336
oraz dyscyplina Dodatkowa;
http://www.ooops.pl/blog/?p=3339
skoro.

Kuszelas pisze...

Panie Makowski,
tak jak Pan kiedyś proponował, noszę na szyi tabliczkę z imieniem i nazwiskiem - pozwala mi to przynajmniej na odnalezienie się w tłumie ;-)
ale notatek z Pańskiego bloga jeszcze nie robię i w związku z powyższym - nie pamiętam!!!
dzięki za przypomnienie (chociaż ta druga notka to - jak dla mnie - zbyt dla Niewiadomskiego sympatyczna; waryjatem można być, to nawet niegłupie, ale niebezpiecznym... to już raczej nie)
pozdrowienia

Anonimowy pisze...

no, nie wiem...
notatki = obowiązkowe;
ale; w drodze Wyjątku... ;-))

Kuszelas pisze...

wielkie dzięki Wasze Wielicziestwo...
oczy już nie te i kłopot z pisaniem :-D