a to tak przy okazji, jako że na ulicach zaroiło się od różnych brodatch kurdupli, oferujących przeróżne prezenty, zawsze po cenach promocyjnych
piątek, 21 grudnia 2007
mikołajki świąteczne
at
13:43
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarzy:
:-) Tyci, Ty sie gdzieś w świat wypuściłeś?
poswiąteczności
tak naprawdę, to wcale się nie wypuszczałem,
zgasłem jak jaka świeczka (a bardziej ogarek) i dopiero do życia wracam
poświąteczności zwrotne jek najbardziej
i ukłony :-D
no to życzę, żebyś w Nowym Roku zapłonął jak pochodnia ;-)
serdeczności
dzięki, dzięki :-)
ale może jak pochodnia to nie, bo ja taki bardziej chochoł jestem i szybko się wypalam (po Nowym Roku to może jeszcze starczy, ale później...? ;-))
słomianyś?
tylko nie pal ;-)
Prześlij komentarz