środa, 1 sierpnia 2007

ciekawe, czy nagrody już dostali

Było tak pięknie. Wszystko szło jak w szwajcarskim zegarku, tzn. do momentu, gdy prezes PZU posiadł porażającą wiedzę i natychmiast się z niedobrym endrju nią podzielił. Ale to inna bajka.
Aż tu teraz marszałek województwa warmińsko-mazurskiego Jacek Protas (nie chcę się wyrażać, ale nawet bez wyrażeń to na 100% członek układu i element szarej sieci) domaga się wyjaśnień i przeprosin od szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego (że o zawiadomieniu prokuratury nie wspomnę). Chodzi rzecz jasna o sprawę spreparowania dokumentów w sprawie odrolnienia działki nad jeziorem Juksty koło Mrągowa.
Dochodzenie w Urzędzie Marszałkowskim wykazało, że zarówno pismo przewodnie, jak i opinia w sprawie przekształcenia, którą w imieniu marszałka miał sporządzić Andrzej Bober, dyrektor Departamentu Infrastruktury i Geodezji, zostały sfałszowane. Dokumenty prawdopodobnie podrobili funkcjonariusze CBA, którzy chcieli w ten sposób udowodnić korupcję w ministerstwie rolnictwa. Prawdopodobnie, ponieważ do tej pory żadnych oficjalnych wyjaśnień w tej sprawie nie ma. Jakość fałszerstwa dokumentów była "doskonała". Uwzględniała także charakter pisma urzędników i podróbki podpisów.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

a proposa = Nagrody.
http://www.przedmioty.com/?p=593#comment-6178