poniedziałek, 6 sierpnia 2007

twardy, wschodnioeuropejski akcent

Sami o swojej muzyce mówią cygański punk, ale jest w tym sporo więcej, bo jest oczywiście i punk, ale też i reagge, i dub, i ska, i flamenco, i muzyka klezmerska, i najzwyklejszy rock, a to wszystko zanurzone w tradycji cygańskiej, bałkańskiej, ukraińskiej, tureckiej, a nawet żydowskiej.
multi-culti?
Pewnie tak, ale przede wszystkim zabawa, szalona i straceńcza zabawa. Ktoś nawet napisał o wściekłej chęci hedonistycznej rozpusty ;-)
Gogol Bordello

Rosyjskie skrzypce i akordeon, izraelska gitara, etipski bas, amerykańska perkusja...
Wielokulturowość i imigranckie korzenie dają w efekcie sporo fajnych dźwięków, a wybitnie ludyczny charakter muzyki podkreśla na koncertach teatralno-kabaretowa oprawa, wyzywające tancerki i przede wszystkim prawdziwy mistrz ceremonii - wąsaty lider Ukrainiec Gienek Hutz.

Sami się przekonacie, że trochę podobny knajpiany folk robi od jakiegoś czasu Kusturica, a w czym jest więcej dynamitu, to kwestia gustu.
Ostatnia ich płyta:


a na zakończenie (Enjoy Your Time) It's No Crime (grzecznie, bo u Joolsa Hollanda)

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Rety, to było grzecznie??
Co za ekspresja. Dzięki, nie widziałam jeszcze tego.
Gratuluję.
Świetny blog. Odkryłam go wczoraj i do nocy przeglądałam, a dziś wróciłam. Czekam na więcej.
Pozdrawiam
Ewa

Kuszelas pisze...

wielkie dzięki za komentarz,
milutko mi się zrobiło bardzo;
więcej będzie, ale nie tak zaraz, bo trochę mnie zaległości cisną