Mniej więcej 270 km od Peterburka, na brzegu rzeki Swir, leży sobie wioska Wierchnyje Mandrogi.
Wioska to nawet za dużo powiedziane. Ot, taka stajanka dla tych, którzy w tamtych okolicach lubią sobie do zwierzyny postrzelać (są tacy miłośnicy przyrody). Kiedyś był pomysł, by tam skansen robić, ale na razie zbyt wiele z tego nie wyszło. Jest tam jednak coś, co wg mnie jest pomysłem, który sprawdziłby się nie tylko w tamtych rejonach. I jest to Muzeum Wódki.
Bo może znajdziecie miejsce, gdzie się nie pije...
Mają jednak spory wybór...
a celują w produkt krajowy.
a także fajansu, ew. ogródkowych krasnali (czego, jakem krasnosrulek, nie znoszę).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz