czwartek, 18 października 2007

spot LiDziasty

trafiłem u Łysakowskiego, tiwi nie oglądam, to i nic dziwnego, że wcześniej nie widziałem
spot jak spot - taki sobie (albo bardziej)
zaskoczył mnie trochę komentarz Łysakowskiego: Chyba żadna partia pretendująca do miana lewicowej nie przyznawała dotąd równie beztrosko, gdzie i na jakiej głębokości zwisają jej kojarzone z lewicą wartości, takie jak otwartość na innych, czy tolerancja dla bliźnich bez względu na ich poglądy polityczne.
cóż, tu mojej zgody nie ma
jeszcze dwa lata temu powiedziałbym, że utożsamianie się z PiSem to kwestia poglądów politycznych (ideowych, doktrynalnych czy jak kto chce) - teraz to bardziej odchylenie, ew. stan chorobowy, ergo można się kimś zająć, jeżeli czujemy w sobie potrzebę niesienia pomocy (co czuć powinniśmy jednak), a także gdy czujemy się na siłach, by daną jednostkę ku normalności przywieść (w przeciwnym razie należy to pozostawić specjalistom)

Brak komentarzy: