sobota, 7 lipca 2007

francuskie skojarzenia

Jakiś czas temu wrzuciłem wpis głupie skojarzenia.
Jakoś tak mi się wtedy - przy okazji kurtycznej listy - rewolucyjna Francja nasunęła.
Dzisiaj wyszło, że nie tylko ja mam takie dziwne przerzuty myślowe. U Internetowego Obserwatora Mediów zauważyłem coś bardzo podobnego: "takie sobie oto spostrzeżenie po 'skasowaniu' niejakiego Zalewskiego z PIS-u: Dantonowi już ścięto głowę; Robespierre’a już chyba swędzi szyja, a Bonaparte akurat skończył podchorążówkę…"
Skąd to się bierze?
Nie wiem, jak B. Miś, ale ja francuskiego nic nie jadam. Piję i owszem, ale pić trzeba. Gdzieś słyszałem, że człowiek bez picia po trzech dniach umiera. Wolę nie testować.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ha! To już kilka osób ma te same skojarzenia, ja mogę udowodnić, że pisałam to w kwietniu 2006 roku.

Chińskie przysłowie mówi: Jeśli jedna osoba mówi, że jesteś osłem, to się nie przejmuj, ale jesli to mówią trzy osoby - kup sobie siodło. To teraz czekamy i zacieramy parszywe "Zomo-wskie" łapki :)

Anonimowy pisze...

z tymi "sojarzeniami historycznymi" -- to ja bym uważał (jednak).
a bo (niby) Ludzie wszędzie tacy sami, procesy masowe
(i tu rewolucja rosyjska, znaczy tzw. bolszewicka -- bardziej podobna nawet jest...)
-- też niby podobnymi regułami...
ale.
ale to tylko, że tak powiem POWIERZCHOWNY OGLĄD; który niewiele wyjaśnia.
owszem: efektowny.
ale.
ale: czego uczy?
że wszystko "było"?
a jeśli -- to znaczy, że i to minie.
no, niby...
a to znaczy, że bez naszego Dzialania...
no, tak, jakby trochę....
no to: czekajmy! może sie zmieni...
;-)

Kuszelas pisze...

>> socjopatyczna
no to witamy w klubie
(wstyd się przyznać, ale jednak uważam takie skojarzenia za jakieś niezdrowe tęsknoty, ergo - objaw chorobowy)

>> makowski
ruch jest wszystkim?