sobota, 30 czerwca 2007

docent Łach kiedyś mawiał...

wprawdzie o sojuszu robotniczo-chłopskim, więc w zupełnie innym konktekście, ale można chyba zacytować: nadęty jak kiszka stolcowa smrodem
Olgierd Rudak może być zadowolony, że jego tekst trafi do szkolnych podręczników i to jeszcze jako przeciwstawienia dla Jacka Kuronia
w porządku, choć dla liberała spod znaku Korwina-Mikke wyrazy uznania ze strony aktualnych władz oświatowych powinny dawać trochę do myślenia
nie dają
mimo upływu paru lat od inwazji na Irak, żadnej refleksji, tylko wiara (bo inaczej tego się nie da nazwać) w moc własnych przemyśleń, co z tego, że dawno zweryfikowanych przez fakty
tym gorzej dla faktów

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Może dodam, że dla mnie wystarczającą weryfikacją jest wizja Europy i świata A.D. 1943.
I teraz nie ma "co by było gdyby było inaczej".

Na marginesie: podręczników ministerstwo nie pisze, zatwierdza (nad czym boleję), ale nie pisze.
Jeśli ministerstwo (albo wydawnictwo) zacytuje Herlinga na ten przykład, też ma się on (ten Grudziński) wstydzić?

Kuszelas pisze...

ależ proszę uprzejmie
swoją drogą, ciekawa optyka
dlaczego nie 1815, albo 1848?
a argument dot. Grudzińskiego jest jak dla mnie dosyć mało przekonujący
od dawna nie bawię się talerzykiem na stoliku

Anonimowy pisze...

Pewnie dlatego, że 1815 albo 1848 to nie były hekatomby. A może dlatego, że 1943 to ciągle żywa pamięć? A może dlatego, że Auschwitz to dopiero nowomodny wynalazek? A może dlatego, że dopiero ta wojna była - po części - efektem tchórzostwa?

Kuszelas pisze...

Pan wybaczy, ale dalej nie rozumiem jak się ma rok 43 do aksjomatu, że dablju ma zawsze rację.
I dlaczego właśnie 43?
Że szkopy pod Stalingradem w zadek dostały (sądząc z tego, co Pan pisze, może to leżeć Panu na wątrobie), że ruscy założyli Związek Patriotów Polskich, że sowieci ofensywę wschodnią rozpoczęli, że powstanie w getcie, że benito padł, że konferencja teherańska?
Gdzie jakiś związek z "wyprzedzającym" uderzeniem, które dalibóg nie bardzo wiadomo co miało uprzedzać?
Pozdrowienia, ale z wymianą zdań dajmy sobie spokój, bo to do nieczego nie prowadzi. Pan ma wiarę, że to, co dobre dla Dicka Chenneya, jest dobre dla reszty świata. Mnie to nie wystarcza.