poniedziałek, 19 listopada 2007

Bufetowa Watch (Wanted...)

Gronkowca nie znoszę,
to jest jakieś takie podskórne odczucie, trwające od dosyć dawna (chyba jeszcze od czasów sweterków HGW, co to je sobie sama dziergała, ale wyglądały tak, jakby je w prezencie od nienawidzących jej ciotek dostała), nie próbowałem tego niestety nigdy racjonalizować... teraz też mi się nie chce,
do osób, które pozytywnym uczucie do wspomnianej HGW nie pałają, należy też autor bloga Bufetowa Watch - zamieszczane tam notki były jednak dla mnie nie do przyjęcia, gdyż dla Pretm ideałem urzędnika miejskiego jest LK, który poza tym, że jest trudny do zniesienia, jest także niebezpieczny (i to podwójnie, bo ksero),
i tak to się turlało - Gronkowiec sobie rządził, Pretm wyłapywał prawdziwe i domniemane bzdury, wytykał, co się tylko dało wytknąć - uprzejmy przy tym zanadto nie był (podobnież grzeczność popłaca, ale nie wtedy, gdy robi się paszkwile),
dzisiaj się okazało, że platfusom strasznie to krytykanctwo za skórę zalazło i postanowili wykryć autora szpil w słabiznę HGW wbijanych, wykryć i (prawdopodobnie) napiętnować, bo podejrzewają, że to krecia robota pisiorów,
że autor bloga do zwolenników Platformy nie należy, to widać od razu i długo szukać nie trzeba,
czy jest urzędnikiem, tego nie wiem i obchodziłoby mnie to tylko wtedy, gdyby się okazało, że w godzinach pracy, za pieniądze podatników, skrobie sobie notki niedowład HGW obnażające,
guzik to wszystko warte - zwracam na sprawę uwagę, gdyż jest ona niezłym przykładem tego, że PO specjalnie się od PiSu nie odróżnia - podobna mentalność i podobne ciągoty do wykorzystywania służb do pacyfikacji niewygodnego słowa

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

1.
też dałem Głos Wolny.. no, tenno... UBzpieczajacy (to 1szePrimo ;-)
2.
też mnie się Bufetowa nie za bardzo.
3.
od dawna mam link do (d.) "Bufetowa Watch".
więc (chyba) jestem obiektywny, co? ;-)
......................
ale.
po ponad 4 latach ZASTOJU -- za rzadów w warsiawie Kartofla und Mniejsze psiefrytki -- coś się zaczeło tu Robić.
coś dziać.
taki np. (niezrealizowany przez Kartofla; choć z jego planów!) -- remont Krakowskiego. co Tłusty Kartofloprosiak konferencję zrobił -- idzie jak na ZABYTKOWY, pokręcony teren -- bardzo szybko...
(chodzę prawie codziennie; to widzę; a czasem i późną nocą...)
a za Kartofla?
no, żesz...
spytaj KOGOKOLWIEK, co tu coś dziala, w małej przedsiębiorczości; no.
(o Oligarchach nie pisze; bo -- "na uslugach" ;-))
zacznie TAK PLUĆ -- na "Żądy" Kartoflokwaczyńskich; że aż wstyd...
ale tak było.
......................
więc:
za Bufetową nie przepadam; ale...

Kuszelas pisze...

Panie Makowski,
chylę czoła, za wpis dziękując; na stronie Waszeci nie zauważyłem, bo to na blogu (jeżeli tak się mogę wyrazić) pobocznym się pojawiło, czyli na M&P;
do obiektywizmu się za bardzo nie przynaję, szczególnie na tej stronce, ale jak trzeba, to trzeba - wrzucam PO do tego samego worka co PiS, ale tylko w sferze mentalnej (dawniej by się powiedziało - nadbudowy), gospodarczo to się oczywiście różnią;
a tak w ogóle, to jestem zdania, że zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest złodziej (to tylko powtarzanie plotek a propos warszawskiego układu kierowanego przez Piskorskiego), który potrafi doprowadzić do zrobienia czegoś dla miasta, np. mostu niż (załóżmy) uczciwy buc, który nie robi totalnie nic, a jak robi, to tylko blokady, by nie dopuścić do powstania chociażby cienia podejrzeń

Anonimowy pisze...

i tu (też) się w 100% (+ 30% Ponad Plan ;-)
zgadzamy:
(nawet) Złodziej -- jest lepszy dla Gospodarki; niż Pompatyczni Uczciwi Nicnierobiący Ydjoci (PUNY).
a bo on -- jak ukradnie -- to PRZEPIJE
(bo każdy Pijak to Złodziej jest panie kierowniku!)
a to -- rozwija Podatki, Akcyzę, Gastronomię
i Policję...
(którejci u nas dostatek; lecz nie w tych Działach co trzeba niestety ;-)
ps.
polecam też olgierda, (jednak Waszeci) ziomala ;-)
http://olgierd.bblog.pl/wpis,zamkac;gebe;blogerowi,7680.html

Kuszelas pisze...

za linka - dzięki!
co do reszty to pełna zgoda - podatki, akcyza, gastronomia... może co do policji miałbym pewne zastrzeżenia, ale być może jestem uprzedzony ;-)