Droga jest wąska, ścieżka jest stroma

"Bez błogosławieństwa na most nie wchodzić"

Oszałamiające wysokości, mgła i izolacja.
Niektórzy uważają, że to najlepsze warunki dla duchowych poszukiwań. Może to i prawda - na pewno w okolicach klasztorów zawieszonych nad przepaściami powietrze jest bardziej czyste, nawet gdy widoki toną w mgle.
Czasami te przybytki mieszczą się w jakichś dawnych zamkach, czasami w innych niezdobytych fortyfikacjach. Mają jednak jedną cechę wspólną - zbudowane zostały na pionowych, trudno dostępnych klifach, a drogi wiodące do nich są często wyzwaniem nawet dla śmiałków (nie liczę tu, rzecz jasna, tajnych dróg dostępu, które też się zdarzają).

Zaczynamy wędrówkę.
Zerknijcie sobie np. na monastyr Sumela w Turcji

albo na podejście do świętych miejsc w Mt. Huashan w Chinach (niezła wspinaczka dla miłośników sportów ekstremalnych)

Dostępność wielu miejsc, jakie będziemy odwiedzać, bardzo się poprawiła wraz z postępem cywilizacyjnym. Wielce to miłe, gdy brać pod uwagę turystyczny punkt widzenia, ale jak się to ma do planowanych oryginalnie ciszy i spokoju.

1. Sigiriya, Sri Lanka - Góra Lwa
Święte miasto Sigiriya - zbudowane na skale, magmowej pozostałości jakiegoś prastarego wulkanu. W nim ruiny pałacu i świątynia. Obie budowle datowane na rok 500. Czasy jeszcze starsze (3 w. p.n.e.) pamiętają kamienie w murach klasztoru buddyjskiego Sangha. Niektóre cele mnichów wychodzą na strome ściany, właściwie niedostępne, miejscami o wysokości 370 m.






Sigiriya w tle

Cała zachodnia ściana skalna (140 m długości i 40 m wysokości) została kiedyś przykryta obrazami - ściana wzgórza zdaje się być gigantyczną galerią malarską... być może to największy obraz na świecie. Kolorowe freski były malowane specjalną mieszanką z dodatkiem jaj i miodu. Przedstawiają osoby z dworu królewskiego. Kilka obrazów zostało zniszczonych przez gorliwych mnichów, gdyż ich tematyka zakłócała medytacje.



Opadające ze wszystkich stron pionowo ściany, pozwalają podziwiać jedyne chyba w swoim rodzaju widoki okolicznych równin i gór.


"Stairway to Heaven" starożytnych mnichów.

Święta góra nie zawsze była święta. Pałac Rozkoszy, zbudowany przez "szalonego króla" Kasyapa, był nie tylko miejscem dla jego haremu (500 żon). Mieściła się tu również kiedyś stolica Cejlonu. Później powrócił tu klasztor - nie tak ustronny jednak. Nie pozwolą na to ani hordy turystów, ani też (przepraszam) hordy archeologów.
W dół nie patrzeć, w dół nie patrzeć...

Inne lokalne niebezpieczeństwo.

2. Taktshang - Klasztor "Tygrysie Gniazdo" w Bhutanie
Klasztor Taktshang jest zawieszony na pionowej ścianie mniej więcej na wysokości 80 m nad dnem doliny Paro. Legenda głosi, że nazwa "Tygrysie Gniazdo" wzięła się stąd, że kiedyś Padmasambhava przybył w to miejsce na grzbiecie tygrysa (inni twierdzą, że to było trochę inaczej, że znalazł tam schronienie, uciekając przed tygrysem). Jakby nie było, inni śmiertelnicy mogą się dostać do klasztoru lub świątyni tylko pieszkom albo jadąc na mule.











Widok na dolinę.

Trochę wypadków po drodze do klasztoru było. Jest tam sporo miejsc, gdzie pomiędzy wędrowcem a dnem doliny jest tylko wielkie nic wypełnione powietrzem.



Otoczenie klasztoru też daje się oglądać.
Typowy dom na drodze do Taktshang.

Średniowieczny zamek (Dzong) widziany ze wsi Gaza.

3. Meteora, Grecja
Meteora oznacza "zawieszony w powietrzu". Usytuowany jest na osobliwych formacjach skalnych na równinie Tesalii. Niektóre z tych formacji wznoszą się nawet na wysokość 60 m. Początkowo był kompleks dwudziestu czterech klasztorów. Najwcześniejsze z nich datowane są na wiek XIV. Sześć istnieje do dzisiaj.




Pierwsi mnisi trafili tu już w latach 950-970.
Monastyr Roussanou.


Widok na dolinę poniżej.

Klasztory aż do 1920 r. były dostępne tylko poprzez system koszy pełniących rolę windy. Później pobudowano drogi, schody i mosty, by ułatwić dostęp rosnącej ilości pielgrzymów (a potem turystów).

Do niektórych budynków droga wciąż jest mocno utrudniona. Ten tutaj to na pewno niezbyt przyjazne miejsce dla domokrążców.

Monastyr Varlaam.

Monastyr Św. Mikołaja Anapafsy.

Monastyr Grand Meteora.

Ten obszar jest bardzo popularny wśród różnej maści wspinaczy. Można tylko sobie wyobrażać nieustępliwość pierwszych mnichów, którzy wspinali się na te skały i zajmowali jaskinie, by odnaleźć samotność i dochowe przebudzenie.


Mnisi raczej po skałach nie skaczą. Robią to za to cierpiący na niedostatek emocji turyści. Swoją drogą trzeba mieć chyba sporo wiary.

4. Pieczary klasztorne Kapadocji, Turcja
Jeden z bardziej surrealistycznych krajobrazów w świecie.
Naturalna Cytadela Skalna Uçhisar - to najwyżasze wzniesienie w regionie. Caluteńkie wypełnione jaskiniami i korytarzami. Część z nich była kiedyś wykorzystywana w celach mieszkalnych, część pełniła funkcje klasztorne. Obecnie stanowią inspirację dla artystów i niedzielnych fotografów.

Jak daleko można się posunąć w poszukiwaniu ciszy i spokoju?
Niektóre ścieżki do świętych miejsc wymagają specjalnego błogosławieństwa (o czym była mowa na wstępie). Ten most na przykład.

Strona jest ściągnięta. Kiedyś zrzuciłem do pedeefa i nie zapisałem źródła. Wiem, że to nieładnie, ale nie mam pojęcia, od kogo ściągam. Jakby ktoś był w posiadaniu takiej wiedzy, proszę o informację. Uzupełnię!