MON zakupiło całą furę mordoklejek w barwach kamuflażu wojskowego - pewnie, żeby na warcie czy na zwiadzie cicho siedzieli. Oprócz tego, w tych samych barwach, zakupiono czekoladki o 2-proc. zawartości spirytusu. I tego już nie rozumiem. Bo to i woltaż nie taki, i tradycje picia w woju zupełnie inne. W końcu nie na darmo, w bywszym reżimie, generałowie Oliwa, Żyto i Baryła szefowali komitetowi antyalkoholowemu.
Czy i za ile Orban sprzeda Romanowskiego?
-
Żyjemy w kraju, który powoli stacza się w odmęty operetkowego państwa
dawnej upadłej Rzeczpospolitej. Rzeczy jeszcze dekadę temu niewyobrażalne,
dziś stają...
14 godzin temu
2 komentarze:
jasne-nie żart, a słodkie ;-)
tylko nie wiem czamu jakaś goryczka się też pojawia ;-D
Prześlij komentarz