środa, 18 kwietnia 2007

to nie żart


MON zakupiło całą furę mordoklejek w barwach kamuflażu wojskowego - pewnie, żeby na warcie czy na zwiadzie cicho siedzieli. Oprócz tego, w tych samych barwach, zakupiono czekoladki o 2-proc. zawartości spirytusu. I tego już nie rozumiem. Bo to i woltaż nie taki, i tradycje picia w woju zupełnie inne. W końcu nie na darmo, w bywszym reżimie, generałowie Oliwa, Żyto i Baryła szefowali komitetowi antyalkoholowemu.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

jasne-nie żart, a słodkie ;-)

Kuszelas pisze...

tylko nie wiem czamu jakaś goryczka się też pojawia ;-D