sobota, 31 marca 2007
Ostrowska et consortes
at 21:07
lepiej być chamem niż żydem
tak trochę a propos, trochę do myślenia
Tokarska-Bakir: Śrubka w polskiej wyobraźni, czyli jakiego chcemy społeczeństwa
at 20:56
patronka parlamentu
at 13:37
Polish dreams of mashed potatoes
czyli Polska pod rządami braci
"European Voice" Vol. 13 No. 12 - 29 March 2007
niestety, trzeba się zarejestrować
więcej na blogu Wojtka Orlińskiego
at 13:30
piątek, 30 marca 2007
Zaremba powiedział "spierdalaj"
A że Alkowi G., to bardzo ładnie i u mnie punktuje.
Szkoda tylko, że calą sprawę opisał wyjątkowy przymuł, bo niestety do niego muszę odesłać.
at 12:50
Historia chyba się odbija czkawką
at 12:07
wreszcie, myślałem, że się nie doczekam
at 11:55
Skala naruszeń dóbr prokuratury jest tak wielka, że nie można nie reagować
at 11:43
Prezydent zatrzyma lustrację?
at 11:37
Trybunał nie może podważyć nowelizacji
at 11:18
a jednak
at 11:02
ojojoj, a to się porobiło
at 01:16
no rzeczywiście
przygniatająca przewaga platfusów
w jakimś kraju o ustabilizowanym elektoracie - pewnie tak, ale u nas?
at 00:02
czwartek, 29 marca 2007
i znowu Springer
Idzie mu mianowicie o podniesienie opłat za kolejne małżeństwo na początek do 5 tysięcy złotych (następne będą pewnie jeszcze droższe).
at 22:02
koncern Springera grozi
at 21:59
pięknie jest
at 21:40
zgniły kompromis
at 21:12
marzy się koncercik
at 21:05
O tym, że słowa ex-premiera nagrane na spotkaniu z Alkiem G. są najbardziej kompromitujące dla niego samego przekonanych jest dwie trzecie respondentów. Ponad połowa uważa, że wyznania O. w niekorzystnym świetle stawiają również ex-prezydenta K. (aka "Mały Krętacz"). Z kolei zdaniem 42 proc. ankietowanych, nagrania kompromitują wszystkich liderów LSD.
To na razie jasne. Tyle, że nie dla wszystkich.
at 11:40
i o co chodzi?
at 11:17
pin-up girls
at 00:01
środa, 28 marca 2007
czas na radykalną zmianę narodowej mentalności
at 23:54
skąd brać ekspertów
SuperOgier Łyżwa skarży wszystko, co może.
at 23:49
Wierzejski musi przeprosić za "stalinowskiego zwyrodnialca"
at 23:16
rozgrywający antek
at 23:00
Wreszcie, ale i tak guzik z tego wyjdzie
at 22:46
Sprawę Kornatowskiego zbada specjalny zespół
Było już tego tyle ostatnimi czasy. Czasy zresztą jakieś takie kontrolerskie (ciekawe tylko, kto kontroluje kontrolerów).
Np. Lipiner-do-poruczeń-specjalnych.
Badał, czy Bloody Luis był zawsze etyczny, potem badał aferę białostocką z putrą-marszałkiem w tle (może nie tyle z nim samym, tylko - jak z wypowiedzi marszałka wynika - z jego skromną osobą), ale jakoś to wszystko się rozmyło i nie bardzo wiadomo, czy cokolwiek zostało skontrolowane.
at 22:33
głupia sprawa
Może też i z tej przyczyny szkołę ukończyłem w terminie, mimo braku zamiłowania do niej i wielokrotnych wagarów.
at 22:22
kolejny geniusz
at 21:59
żelazny ratler
Zapraszam do zajrzenia
"Ratler jaki jest każdy widzi. Wielkie zalęknione oczy, ogromne czujne uszy. Generalnie niegroźny choć może potarmosić za nogawkę. Jeżeli ktoś jeszcze ratlera nie kojarzy, to pewnie sobie go przypomni jeżeli napiszę, że ratler robi bardzo dużo szumu. Szczeka na każdego w zasięgu wzroku – nieważne groźnego czy zupełnie niewinnego. Osoby o odrobinę bardziej wyczulonym słuchu omijają ratlera szerokim łukiem nie mogąc znieść bezustannego ujadania.
Na nieszczęście prawa strona naszej sceny politycznej zdominowała została przez ratlery. Bezustannie ujadają, każde spojrzenie w ich stronę pobudza je do krzyku. Zapamiętują się w tym tak zupełnie, że nie ma już miejsca na chłodną ocenę sytuacji. I jak, ja się pytam, jak poważnie myślący facet o konserwatywnych poglądach może zagłosować na ratlera?"
at 21:22
ale fajnie
at 14:37
Waiting for Freedom, Messing It Up
at 14:25
oi!
at 14:08
i znowu lustracja
at 13:16
no, no...
at 13:05
każdy normalny człowiek...
"Premier Jarosław Kaczyński w swojej wypowiedzi (13 marca), uzasadniającej jego stanowisko przeciwne nowelizacji art. 38 Konstytucji, odwołał się do hipotetycznego kazusu 13-letniej dziewczyny, która zaszła w ciążę w wyniku gwałtu. Stwierdził więc, że nie można jej odebrać prawa do usunięcia ciąży, bo «państwo nie może zmuszać nikogo do urodzenia dziecka».
(...) Inni eksperci - tym razem od ginekologii - stwierdzają, że w sytuacji prawdziwego gwałtu organizm kobiety broni się przed zapłodnieniem i ewentualna ciąża jest raczej czymś nieprawdopodobnym".
at 12:41
kontrolerów ci u nas dostatek
To bardzo ciekawa sytuacja. Jak tak dalej pójdzie to w rządzie Wielkiego Gąsiora będzie więcej ministrów kontrolujących niż merytorycznych.
Teraz następny.
PRL-owskie "myślenie" pełną gębą. Nawet nakazy pracy na razie dla kończących medycynę się pojawiają.
Pysznie
at 12:36
piątek, 23 marca 2007
a Tesco nic?
Policjanci z Gorzowa Wielkopolskiego zatrzymali 34-letniego mieszkańca Kostrzyna nad Odrą (Lubuskie) podejrzanego o udział w rozpowszechnianiu filmów nagranych kamerą przemysłową w hipermarkecie Tesco.
Kilka tygodni temu "Super Express" poinformował, że w gorzowskim hipermarkecie wykorzystywano kamery sklepowe do podglądania ludzi w przymierzalni. Część zdjęć trafiła do internetu, gdzie -jak donosi RMF FM - była w niewybredny sposób komentowana przez internautów.
at 12:24
i niestety znowu horror
Według wstępnej opinii biegłego sądowego, główną przyczyną śmierci mieszkańców Gdyni był głód. Lekarz sądowy wyraźnie wskazuje na ogromne wycieńczenie zmarłych.
Nie jest to pierwszy przypadek śmierci głodowej starszych ludzi w Polsce. W lutym tego roku w warszawskim szpitalu zmarła ważąca zaledwie 19 kilogramów kobieta, którą opiekował się 85-letni małżonek, cierpiący na zaniki pamięci.
W ciągu roku Szpital Wojewódzki w Gdańsku przyjmuje kilkanaście wygłodzonych osób. To przeważnie ludzie starsi, żyjący samotnie.
Gdzie opieka społeczna, gdzie inne instytucje, które furę szczytnych celów sobie w statuty wpisują?
I budujmy kolejną świątynię opaczności...
at 11:43
no, wg mnie skandal
...pływaczka jest usprawiedliwiona, bo droga była źle oznakowana ...miała prawo wyprzedzać, a ciężarówka, która nagle wyłoniła się z przeciwka, wcześniej schowana była za wzgórzem, o którym znaki nie informowały itp.
Widać nie wszystkich dotyczą przepisy kodeksowe.
Jasne, że już wzięła na garba, bo w wypadku zginął jej brat (i jest to jakaś przesłanka do złagodzenia), ale taki wyrok, kiedy za jazdę po pijaku rowerem po wsi można dostać rok w zawieszce na dwa, to pusty śmiech.
at 11:38
zbyt wolno
I ten kutas jeszcze jest ministrem!
at 11:14
czwartek, 22 marca 2007
Legendy św. Oleksego
Dzisiaj się okazuje, że nic z tego (choć np. Jachowicz uważa, że to jest możliwe i że Oleksy chce powrócić jako wielki czyściciel lewicy, ale ten już różne rzeczy uważał).
Tasiemki jakoś wypłynęły - w prokuraturze apelacyjnej twierdzą, że były nieczytelne, więc przekazali do ABW. Skąd wypłynęły? Diabli wiedzą.
Wygląda to wszystko dosyć obrzydliwie. Oleksy przez trzy godziny nic innego nie robi, tylko nadaje na znajomków. I to fest nadaje.
Faktem jest, że przywalił zdrowo i zadośćuczynienia raczej nie wymyśli. Nawet publiczne seppuku guzik da.
Rację ma Kataryna (uwaga, do tej pory chyba się nie zdarzyło, bym uznał jej argumenty), że gadanina Józefa to osinowy kołek dla lewicy. I to wcale nie dlatego, że sporo jest w tym gadaniu prawdy czy że postulowana przez Kuchcińskiego komisja bankowa (dlaczego bankowa?) cokolwiek wykryje, bo styl, sposób przekazania i praktycznie zerowa wartość procesowa w połączeniu z natychmiastowym odszczekaniem wszystkiego i przeprosinami sprowadzają tę całą aferę do poziomu kilkudniowego spektaklu kabaretowego.
Ale wylało się tu zbyt dużo gówna, by dało się z tego oczyścić.
A reakcje publicystyczne na prawej stronie chyba to potwierdzają - właściwie nie ma osobnika, który by się tym nie zajął. Chyba nawet przywalenie granatem w szambo nie zwabiłoby tylu much.
Oleksy lepiej by zrobił, gdyby zwyczajem ropucha pod kamień się schował, a nie konferencję urządzał. A tłumaczenie, że buc to osobnik małomówny, to chyba kpina kompletna.
A tak się świetnie do wszystkiego nadawał. Takie miał znakomite kwalifikacje na każde stanowisko. I to jeszcze na długo przed Marcinkiewiczem.
Konferencja szefostwa lewicy też nie lepsza. Olejniczak zacięty - ten narcyz chyba mu dał do wiwatu. I właściwie nie potrafią nic z siebie wydusić poza: trzeba odebrać władzę prawicy.
No tak, hasło "a Balcerowicz musi odejść", choć dzisiaj mocno nieaktualne, to jednak swoją rolę spełniło i wprowadziło na salony całe zastępy... nie, nie będę się wyrażał ...może stąd nadzieja, że to nowe zaklęcie też w czymś pomoże.
Swoją drogą niektórzy muszą chyba zacząć wymyślać odpowiedzi na zaproszenie na obiad czy kolację do Gudzowatego.
I w co on gra? Na kogo teraz coś wypuści? Alec Records
Kaczyńskiego już prezydentem zrobił, to o co teraz chodzi.
Warto zajrzeć do Szostkiewicza (http://szostkiewicz.blog.polityka.pl/?p=163) - bardzo przytomnie całą tę sprawę skomentował.
Bo komentarz prezia jest, jaki jest: prezydent Lech Kaczyński powiedział, że nigdy nie miał wątpliwości co do "mentalnej różnicy" między politykami wywodzącymi się z dawnego systemu komunistycznego, a politykami prawicy - w szczególności PiS. Ta mentalna różnica niewątpliwie istnieje i gdyby na tym poprzestał, w porządku, ale musiał jeszcze coś dorzucić. "Krótko mówiąc - dodał prezydent - ludzie ci chcieli wejść do świata, w którym będąc na emeryturze nie będą musieli się martwić o swoją sytuację finansową". I tu - po wypowiedziach Jacka Bilborda na Pomorzu - mentalna różnica w łeb wzięła.
at 19:21
Agenci są wszędzie
No i fajnie. Agent agentowi nierówny - inne wartości chyba.
Tu się lustrujemy, tu werbujemy, i dobrze jest.
Wczoraj w Krakowskiej Szkole Wyższej było fajne spotkanie. Na plakatach rozwieszonych na uczelni był wielki napis: jeśli chcesz mieć stałą prace w Warszawie to przyjdź na spotkanie z oficerem AW. Nic z tego jednak nie wyszło - na spotkanie przyszli nie tylko chętni studenci, ale i osoby z zewnątrz, a nawet dziennikarze.
Obecny tam oficer AW przyznał, że przedstawiciele uczelni wykazali się ogromną nieodpowiedzialnością prowadząc taką szeroką akcję reklamową. "Prowadzimy rekrutację na różnych uczelniach, ale nigdy o tych spotkaniach nie dowiadują się media (...) Chcieliśmy dać szansę studentom KSW, uczelni która dostrzega ważną rolę wywiadu".
A samo spotkanie było chyba interesujące. Szczególnie w pamięć zapada dopytywanie się pewnej panienki, czy jako agentka będzie musiała uprawiać seks, bo to sprzeczne z jej zasadami etycznymi. No cóż, widać mogą być bardzo różne powody zostania 007.
at 19:18
Na tego człowieka nie potrafię powiedzieć ani jednego złego słowa. Ani nawet literki...
Te same bełtania w odniesieniu do agresywności zatrzymywanego.
at 19:16
Rospuda
wyczytałem coś takiego:
"Właśnie wysłuchałem w przyjaznie do "natury" nastawionych mediach, że Unia z Dimasem na czele skarży nas za Obwodnicę Rospudy do Trybunału Sprawiedliwości. Ponoć ten organ ma dużo więcej rozumu niż grający pod publiczkę (Dimas) parlamentarzyści europejscy. Jednak nie liczyłbym tak jak wrogowie społeczności Augustowa i przeciwnicy panującego nam "miłościwie" PiSu na korzystne dla ich wizji przyrody rozwiązanie w tymże trybunale. Mam cichą nadzieję, że wyrok będzie zaskakujący dla pewnych siebie Greenpeacowców i środowisk lewicowych z Warszawy i nie wstrzymają budowy obwodnicy. Jeśli tak się nie stanie, to proponuję mieszkańcom prawdziwie obywatelskie nieposłuszeństwo, nie takie udawane jak Żakowskiego i Najsztuba z lustracją. Zatrzymanie blokadami na kilka tygodni drogi tranzytowej z Zachodu na Wschód spowoduje straty dużo większe dla zachodnich i wschodnich biznesmenów niż kara jaką niby mieliby w Unii nałożyć na Polskę. Wówczas lobbing w Brukseli niemieckich i francuskich przewozników musiałby spowodować takie rozwiązanie, które ludność Augustowa odsunąłby od blokad. Tak się powinno załatwiać sprawy tam gdzie lekceważą w myśl nieludzkich idei ludzi, a tak postepuje od lat zielona sekta Greenpeace, którą naiwni wprowadzają pod sztandarem obrony przyrody do Polski. Jeśli nie szanuje się lokalnych społeczności to jest to gorsze wykroczenie przeciw unijnemu prawu niż wydumany przez pseudoekologów problem obrony, jakoby zagrożonej, fauny i flory torfowisk Doliny Rospudy."
sorki za przydługi cytat, ale nasuwa mi się pewna refleksja, podobna zresztą jak w przypadku pani A. Ein Tausend - dlaczego podatnik ma być narażony na idiotyzmy prokurowane przez urzędników.
Jakiś pajac nie wypełnia swoich obowiązków (tutaj: lekarz, któremu nie chciało się przekierować sprawy), jakiś inny (tutaj: min.środ., notabene o dziwnych zainteresowaniach jak na takie stanowisko, a mianowicie polowanie na bażanty hodowlane) mówi, że jesteśmy przygotowani na konsekwencje finansowe, a w efekcie św. Zyta wymyśla, że będę płacił VAT od zleceń.
Spróbujmy sobie zdać sprawę z wielkości konsekwencji - w przypadku Rospudy to może być nie 40 tys. euro, ale trochę więcej - Francja w podobny przypadku musiała zapłacić prawie 40 mln. i bodajże 37 tys. za każdy dzień prowadzonych prac.
Jakby to przełożyć np. na likwidowane (z powodu braku środków) noclegownie Brata Alberta, to te menele, co to się nie mają gdzie podziać, żyliby jak pączki w maśle. I nawet nie chce mi się wspominać, że w przypadku zgodności z prawem unijnym można by liczyć nawet na 70% sfinansowanie takiej obwodnicy.
at 00:01
środa, 21 marca 2007
Nie polubię Chiraca
Nawet, a może szczególnie, gdy usiłuje mi to weprzeć stały korespondent Polskiego Radia w Paryżu
at 23:57
czy ja nie lubię "kastanietów"?
Boli czytanie takiego gnoju, nawet tylko we fragmentach i w przedrukach.
Ale czy rzeczywiście bardziej winna jest opozycja - m.zd. kompletnie bezbarwna i taka, o którą każda władza się modlić powinna - jak chce większość dworskich publicystów w rodzaju Semki, czy bardziej wisty niektórych przynajmniej (nie bardzo chcę uogólniać) osobników z kręgu aktualnej koalicji rządzącej?
at 23:47
i niechcący wykrakałem
sypło mi się coś na temat powrotu Oleksego, a tu wychodzi, że zasuwa na całego...
taśmy Gudzowatego rulez !!!
(wystarczy do Wprost zerknąć)
at 23:41
oczywizda - nic tak nie poprawi zgwałconej samopoczucia jak zamordowanie dziecka
nie chce mi się nawet komentować
ciekawe, że najczęściej na ten temat wypowiadają się faceci
at 23:38
bia-ła-ki-ła, czar-na-si-ła...
...krzyczeli, albo jakoś tak podobnie,
gazeta kłamie - piszą, że tych baranów była setka - stu to pewnie było policjantów (a może nawet więcej), krzykaczy pewnie ze trzy razy mniej,
wychodzi, że łatwo krzyczeć, kiedy obiektów nienawiści w najbliższej okolicy jak na lekarstwo - wzrok u mnie nienajlepszy, ale starałem się patrzeć uważnie
at 20:18
Mokra robota agenta Krosta
O Boziu, Boziu...
wiedziałem, że na tym się nie skończy, że okaże się jeszcze, że i Himilsbach, i Tym, i Maklakiewicz byli na usługach, a "Rejs" był robiony na zamówienie.
http://komentarz.salon24.pl/8884,index.html
Rzeczywiście salon.
Jakoś kojarzy mi się bardzo stary rysunek, chyba z "New Yorkera", kiedy faciu rżnie kupę na dywan w salonie i doczekuje się reakcji jednego z nobliwych goście: on nikogo nie pozostawia obojętnym.
at 11:56
Żelazny Cierń się ochrzcił
- no, niesamowite...
- nie był wychowywany w tradycji katolickiej - ojciec niewierzący, a matka mocno sceptyczna też...
- ooooh
- tatuś komunista... i w KP Ukrainy był, i marksizm wykładał
- O!!!
- i żydowskiego pochodzenia...
- Łojezusicku!
- trzeci raz żonaty...
i kogo to, kurwa, może obchodzić, poza posłem Suskim - genetycznym patriotą i honorowym akowcem - i jemu podobnymi
at 11:08
wtorek, 20 marca 2007
taki drobiazg a propos zmian w ustawie o KRS
fragment wywiadu z szefem Krajowej Rady Sądownictwa, Stanisławem Dąbrowskim, w TokFM
"...wśród nowych zadań przypisanych Krajowej Radzie Sądownictwa znalazło się coś takiego jak: wspieranie i inspirowanie działań mających na celu ujednolicenie wykładni prawa w orzecznictwie sądów. O co to chodzi i na czym to polega?
Stanisław Dąbrowski: Też chciałbym to wiedzieć. Pewna odpowiedź mi się nasuwa, jak przeczytałem pismo prokuratora okręgowego w Krakowie do prezesa sądu sprzed sześciu tygodni, w którym prokurator pisze, żeby zrobić porządek z sądem, bo sąd śmiał orzec wbrew zasadzie jednolitości, że zatrzymanie wysokiego funkcjonariusza z urzędu miasta Krakowa było oczywiście bezzasadne. Przecież na ogół sądy tego nie orzekają, więc to jest niezgodne z jednolitością orzecznictwa, więc prezes w trybie nadzoru powinien z takim sędzią porządek zrobić. Taki był mniej więcej sens tego pisma."
albo zmyśla, albo media już się do takich przewałów prokuratorskich przyzwyczaiły
at 20:13
...rozstrzelać te wściekłe psy, co do jednego!!! (Andriej Wyszyński)
Wszystko wiedzą najlepiej, żadnych wątpliwości, żadnych dylematów, niestety przede wszystkim w odniesieniu do innych.
Jakiś siedem na forum nadziei polskiej prawicowej publicystyki, blogera roku, czyli Galby, pisze: "Bydle widziało na tyle by ściągnąć majtki i wypiąć zad do kopulacji" (http://wpisz.blox.pl/2007/03/Bydle-widzialo-na-tyle-by-sciagnac-majtki.html#ListaKomentarzy), a sam Galba nie pozostaje w tyle - "wyjątkowo odrażająca kreatura" (http://beta.salon24.pl/8789,index.html).
I o kim to tak? Jeżeli to dzisiaj i mowa o wzroku, to chyba wiadomo.
Andrzej-Łódź wie, że to oszustka, że w kanał ten cały ETPCz wpuściła (http://beta.salon24.pl/8789,index.html##).
Zresztą cała chyba prawa strona reaguje podobnie. Cudny jest postulat idiotów z elpeeru, by wypowiedzieć europejską konwencję (a chwilkę później zakazać działalności przystawkom, bo do niczego już by potrzebne nie były - i to choć "koń jeszcze wierzga, a wieprzek kwiczy", jak to pięknie ujął jeden z pisowskich działaczy), ale chyby wszystkich pobił niejaki Geralt, który na kanwie wyroku w sprawie Alicji Tysiąc wysnuł dwa wnioski odnośnie pozytywnej reakcji Strasburga (http://geralt.salon24.pl/8796,index.html):
"1. Ewentualne uśmiercenie Senyszyn (nie chciałbym tego robic samodzielnie ale Panstwo mi pomoze chyba?) za straty moralne jakie ponoszę gdy jej słucham, a niestety często gości w moich odbiornikach (wiec chyba art. 8 prawda?)
2. Gdy z premedystacja włożę rękę pod kola pociągu, wiedząc, że pociag mi ją utnie, oskarże o to sąsiada i zarządam kary śmierci, jak moj kraj jej nie wykona to zaskatrze tę decyzję do Strasburga - tu juz na 100% art 8 Konwencji zafunkcjonuje, bo kto jak kto, ale ja w UE za swoje decyzje odpowiedzialny być nie mogę!"
Zaiste argumentacja zupełnie jak z procesów moskiewskich: sady całe w kwieciu, łany zboża falują na wietrze, ojczyzna rośnie... rozstrzelać te wściekłe psy.
at 16:48
poniedziałek, 19 marca 2007
ciągle lustracja...
at 22:20
septe zwątpiło…
... i septe się pogubiło (http://septe.wordpress.com/2007/03/19/septe-zwatpilo/), i niestety dalej w tym zagubieniu pozostanie, bo tzw. pakiet Kluski to jest nie tylko to, co - jak pisze septe - zostało trzy miesiące temu zablokowane, ale jest to w dużej mierze zerżnięty jeszcze sporo starszy plan Hausnera (który był blokowany nie tylko przez aktualną koalicję).
Polityka...
at 22:13
Kochany Panie Ionesco
Jakby ktoś nie trafił, to na wszelki wypadek sznurek do publikacji Wojciecha Sadurskiego na temat lustracji: http://wojciechsadurski.salon24.pl/8709,index.html.
Nie mogę tylko dojść, dlaczego on jest na listach dyskusyjnych Salonu24 zaliczany do "czerwonych". Zawsze miałem wrażenie, że on raczej mocno zliberalizowany. Może to teraz to samo.
at 20:01
Znowu skojarzenie
Leży przede mną do wypełnienia druczek, w którym mam stwierdzić, czy przypadkiem nie współpracowałem z esebecją.
Trudno, wypełnię, kopać się z koniem nie będę.
I tak dobrze, że jeszcze nie trzeba innych wyznań o bezgrzeszności czynić.
Tylko tak mi do głowy przyszło, że te wszystkie redaktory odpowiedzialne, co to pracowały jeszcze za czasów Głównego Urzędu Kontroli Prasy i Publikacji, czyli cenzury, to mają przechlapane.
Z ustawy wyraźnie wynika, że "współpracą (...) jest (...) świadome działanie, którego obowiązek wynikał z ustawy (...) w związku z (...) zajmowanym stanowiskiem, (...) jeżeli informacje przekazywane były organom bezpieczeństwa państwa w zamiarze naruszenia wolności i praw człowieka i obywatela".
at 19:37
Kim jest Paweł Zarzeczny?
Bo, że jest "felietonistą" na Interii już zauważyłem.
Poziom wypowiedzi - paluszki lizać (co można łatwo sprawdzić: http://fakty.interia.pl/felietony/zarzeczny/news/zarzeczny-nauczyciele-do-szkoly,884656).
I czym się różni felieton od bloga?
Niestety pan PZ się tego nie dowie, ponieważ od dzieciństwa nie znosił nauczycieli, a od jakiegoś czasu nabrał też wstrętu do łże-wykształciuchów.
at 19:29
cholerna pamięć
Tak mi się jakoś skojarzyło.
Dawno, dawno temu krążył głupawy dowcip z cyklu 6 na 9: najbardziej zerotyzowany kraj świata? Związek Radziecki - wszędzie piersi!
I ta ostatnia konwencja PiS-u coś mi odświeżyła.
Też wszystko pierwsze, kompleksowe, na stojaka...
at 19:04
ale lyberał... aże mie zatchło
Potomek Kaczora Donalda potwierdził swe poparcie dla pełnego otwarcia esbeckich archiwów.
Dla niego zdaje się liberalizm to jedynie hasełko "obniżyć podatki" (ograniczone do hasełka). I może jeszcze drugie - wolność gry w nogę.
at 18:36
niedziela, 18 marca 2007
Stanowisko Komitetu Helsińskiego w Polsce w sprawie lustracji
Warszawa, 18 marca, 2007 r.
Ustawa o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów (“Ustawa”) zaczęła obowiązywać 15 marca b.r. Ustawa ta na różne sposoby narusza prawa człowieka i podstawowe wolności.
Zawarta w ustawie definicja “współpracy” z tajnymi służbami prowadzi do wniosków sprzecznych z konstytucyjną zasadą proporcjonalności ograniczeń wolności i praw, a także z zakazem dyskryminacji w życiu politycznym, społecznym i gospodarczym. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że pojęciem “współpraca” objęte jest nie tylko aktywne działanie, lecz także współdziałanie pozorne lub uchylanie się od dostarczania informacji: wystarczy, że istniała formalna zgoda na współpracę. Tymczasem, zgodnie z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego, dla stwierdzenia “współpracy” nie wystarczy samo wyrażenie woli współdziałania: konieczne są także faktyczne działania świadomie urzeczywistniające podjętą współpracę.
Ustawa obejmuje lustracją szeroką listę kategorii osób uznanych za pełniące funkcje publiczne, czyniąc to w sposób arbitralny.
Przewidziany w ustawie zakaz wykonywania zawodu dziennikarza jako sankcja za tzw. kłamstwo lustracyjne stanowi oczywisty zamach na wolność słowa. Nikomu nie można całkowicie odebrać prawa do publikowania w prasie, czasopismach lub w mediach elektronicznych albo publikowania książek. Dotyczy to również analogicznych sankcji wobec nauczycieli akademickich. W ten sposób państwo ingeruje w konstytucyjnie zagwarantowaną wolność nauczania i badań naukowych.
Na podstawie Ustawy z 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu Instytut Pamięci Narodowej może odmówić udostępnienia dokumentów, z których treści wynika, że wnioskodawca był traktowany przez organy bezpieczeństwa jako tajny informator lub pomocnik przy operacyjnym zdobywaniu informacji, zobowiązał się do współpracy lub wykonywał zlecone zadania. Tym samym pozbawia się obywatela konstytucyjnego prawa dostępu do dotyczących go dokumentów i zbiorów danych. Pomija się przy tym orzecznictwo TK, które gwarantuje osobom zainteresowanym – także innym niż pokrzywdzone – dostęp do dotyczących ich dokumentów. Te ograniczenia oraz trudności techniczne w dotarciu do materiałów na własny temat ograniczają możliwość obrony, do której wszyscy mają prawo.
W związku z przyszłą listą współpracowników organów bezpieczeństwa państwa, którą ma publikować IPN podkreślamy, iż żaden organ władzy publicznej nie może upublicznić jakiejkolwiek informacji o osobie bez jej uprzedniej wiedzy i możliwości sprzeciwu do procesu sądowego włącznie – wyjątek w państwie prawnym dotyczy osób oskarżonych bądź skazanych za przestępstwo – i to nie w każdym przypadku i w ściśle określonych granicach.
Wreszcie, z punktu widzenia podstawowych gwarancji praw jednostki niedopuszczalny jest brak rozwiązań prawnych i organizacyjnych umożliwiających zakończenie procedury lustracyjnej w rozsądnym terminie. Nie do przyjęcia jest narażanie osób podlegających lustracji na zapowiadane oficjalnie nawet wieloletnie oczekiwanie na wynik postępowania, co oznacza drastyczny brak gwarancji bezpieczeństwa osobistego i pewności sytuacji prawnej. Ponadto osoby lustrowane narażone są na niebezpieczeństwo nadużyć i dyskryminację, zwłaszcza w zatrudnieniu i w życiu publicznym.
Członkowie Komitetu Helsińskiego w Polsce: Halina Bortnowska Dąbrowska, Teresa Bogucka, Janusz Grzelak, Zbigniew Hołda, Jacek Kurczewski, Wojciech Maziarski, Michał Nawrocki, Marek Antoni Nowicki, Danuta Przywara, Andrzej Rzepliński, Marek Safjan, Stefan Starczewski
at 20:07
"W Polsce ruszyło oczyszczanie"
no, no...
a jak powiedział na tej samej imprezie wicepremier: Ci, którzy są przeciwko nam, będą z nami, tylko jeszcze o tym nie wiedzą.
at 17:25
różnice w poglądach
- Cześć, co jutro robisz?
- Jadę z synem za miasto. Kupiłem latawiec - będziemy puszczać takiego ogromnego smoka! A ty?
- No, właściwie prawie to samo - odprowadzam teściową na lotnisko.
at 12:55
uroki wieku
Spotyka się dwóch dziadków:
- A co to ja pana, panie kolego, tak długo nie widziałem?
- W więzieniu siedziałem.
- W więzieniu?! A za cóż to?!
- Pamięta pan, proszę pana, tę moją gosposię? Otóż mnie ona, proszę pana, o gwałt oskarżyła!
- O gwałt? I co, naprawdę ją pan, panie kolego, tego...?
- Nieee, ale tak mi to pochlebiło, że się przyznałem.
- I ile pan dostał?
- Sześć miesięcy.
- Tylko sześć miesięcy za gwałt?!
- Nieee, proszę pana, za fałszywe zeznania.
A to tak przy okazji - jakby się ktoś do Szczecina wybierał...
at 12:41
Dzieciątko Lenin
at 01:01
no to jest niezłe
at 00:49
PRADWA CZY WOLNOSC ?
przepraszam nie mogę się powstrzymać (i wcale nie potrzebuję nic na wstrzymanie, jakby ktoś sugerował)
to jest wypowiedź z tego górnopółkowego Salonu24, i wcale nie z listy dyskusyjnej tylko z blogu Kiszona kapusta, stawianego przez niejakiego Ummona:
http://ummon.salon24.pl/8555,index.html
at 00:42
cholerka
Idzie mi o sprawę Czarzastego.
Sam Czarzasty to dosyć ponura kreatura, raczej mocno niesympatyczna osobnik (o ile się nie należy do grupy "chwała nam i naszym kolegom, ch... precz) i pomyłki policji muszą się zdarzać. To jest oczywiste - jakby powiedział nasz premier.
Faktem też jest, że oddziały antyterrorystyczne najpierw robią, a dopiero później pytają. Odwrotna kolejność mogłaby się skończyć mocno nieszczęśliwie.
Nawet odzywki na różnych forach nie skusiły mnie, by coś bałaknąć, chociaż były raczej brzydkie i obrazujące w jakiś sposób coraz bardziej rozpowszechniającą się w Polsce mentalność Kalego. Bo jak oceniać wypowiedzi typu: "szkoda, że go nie odstrzelili" albo "w Polsce rządzą Kaczki, ubekistan dostał sraczki".
Co tam, myślę sobie, folklor, ale dzisiaj trafiam na wypowiedź na portalu Salon24, czyli takim mocno prawicowym i prokaczystowskim (mimo pewnych naleciałości z innych stron, utrzymywanych chyba ze względu na poziom), ale takim - w ogólnym odczuciu (choć bardziej ze strony organizatora) - z górnej półki, na wypowiedź niejakiego Rybitzki'ego.
Odnosi się do innej sprawy, ale też dotyczącej działań policji - idzie o tę nieszczęsną sytuację, kiedy motocyklista nie zatrzymał się na wezwanie policji i został zastrzelony. Pomijam tu tytuł pisaniny rzeczonego osobnika ("Zastrzelili? No i dobrze..."), co wyjątkowo dobrze o nim świadczy, ale idzie mi o fakt, że nikt nie próbuje zajść strzelających policjantów od strony prawa karnego, tylko samą policję (jako instytucję) o odszkodowanie cywilne. Bo chyba niezaprzeczalne jest, że się pomylili.
Uzasadnienie, że jak był głupi, to sobie zasłużył, jest jakby z innej bajki. Trochę taki Pawka Korczagin z naganem do MHD.
A poza tym, jakby za głupotę trzeba było odstrzeliwać, to skąd byśmy polityków (i to z rządzącej koalicji) brali.
at 00:11
nowy operator komórkowy
at 00:06
sobota, 17 marca 2007
socjopatyczna tęskni za wiosną
takie przynajmniej mam wrażenie po zobaczeniu ostatniego wpisu
http://socjopatycznamalkontentka.blox.pl/2007/03/Takie-sobie-bajeczki-czyli-wroci-wiosna-baronowo.html (na marginesie, bo nie wszyscy mogą wiedzieć - to naprawdę niezły blog)
też tęsknię i mimo dzisejszej, parszywej pogody, mam nadzieję, że już, już...
z tego też powodu okazyjny wierszyk:
Idzie sobie wiosna
słychać świergot ptaka,
ładna to piosenka
tylko głupia taka
Już przyleciał bocian
i w kałuży dłubie,
mi to nie przeszkadza
dalej będzie głupiej.
A aaaaa już jest wiosna
A aaaaa dłuższe dnie
A aaaaa kwiaty rosną
A aaaaa głupie, nie?
Słońce raźniej świeci
dym się w polu snuje
- zupełnie bez sensu,
ale się rymuje
Budzi się przyroda,
już zielono wszędzie
bać się nie ma czego
- znowu refren będzie:
A aaaaa już jest wiosna...
Rozmarzają rzeki,
płynie kra do morza
- zwrotka nienajgorsza,
tylko rymu nie ma.
Drzewa mają pączki,
w jajkach są pisklęta,
przyroda jak zwrotka
- niedorozwinięta!
A aaaaa już jest wiosna
Wiosna jest po zimie
w myśl ludowych przysłów
ja już nie mam zdrowia
do tych idiotyzmów.
Kończy się piosenka,
śniegu nie ma prawie.
Pisać głupie teksty
nawet ja potrafię!
(ale to nie ja)
at 23:53
byłoby dowodem...
Sporo lat się przeżyło, ale wierzyć się nie chce.
Jaś Kielnia to przynajmniej miał taką gębę, że mogło się wydawać, że sam się z siebie śmieje, jak głupoty gada, a ten się jeszcze nadyma jak kiszka stolcowa smrodem (jak lata temu mawiał niejaki docent Łach z wrocławskiej Akademii Ekonomicznej na szkoleniach aktywu robotniczego).
at 23:35
przykro
A Deputy Education Minister says Poland will fire teachers thought to be promoting "homosexual culture" by way of a new law expected to be passed within a month.
Said Miroslaw Orzechowski: "We will finish a law which will introduce a ban on promoting homosexuality in schools within a month. A person who promotes this and other deviations will be punished. It will by no means harm the rights of homosexuals, hit by this affliction."
What penalty teachers will face has not yet been made clear.
at 00:41