Wcześniej wrzuciłem knota, że pomysłodawcy nowych, antypornograficznych regulacji nia mają pomysłu na zdefiniowanie pornografii.
Zapomniałem o posłance Sobeckiej (jak mogłem - wydawałoby się, że o tym się zapomnieć nie da):
"Pornografia to każda forma przekazu zawierająca elementy prostytucji. Prostytucja to każde działanie lub jego zamierzenie odwołujące się do czyichś potrzeb seksualnych, dla własnych korzyści".
Czy i za ile Orban sprzeda Romanowskiego?
-
Żyjemy w kraju, który powoli stacza się w odmęty operetkowego państwa
dawnej upadłej Rzeczpospolitej. Rzeczy jeszcze dekadę temu niewyobrażalne,
dziś stają...
14 godzin temu