wtorek, 20 marca 2007

...rozstrzelać te wściekłe psy, co do jednego!!! (Andriej Wyszyński)

Wszystko wiedzą najlepiej, żadnych wątpliwości, żadnych dylematów, niestety przede wszystkim w odniesieniu do innych.
Jakiś siedem na forum nadziei polskiej prawicowej publicystyki, blogera roku, czyli Galby, pisze: "Bydle widziało na tyle by ściągnąć majtki i wypiąć zad do kopulacji" (http://wpisz.blox.pl/2007/03/Bydle-widzialo-na-tyle-by-sciagnac-majtki.html#ListaKomentarzy), a sam Galba nie pozostaje w tyle - "wyjątkowo odrażająca kreatura" (http://beta.salon24.pl/8789,index.html).
I o kim to tak? Jeżeli to dzisiaj i mowa o wzroku, to chyba wiadomo.
Andrzej-Łódź wie, że to oszustka, że w kanał ten cały ETPCz wpuściła (http://beta.salon24.pl/8789,index.html##).
Zresztą cała chyba prawa strona reaguje podobnie. Cudny jest postulat idiotów z elpeeru, by wypowiedzieć europejską konwencję (a chwilkę później zakazać działalności przystawkom, bo do niczego już by potrzebne nie były - i to choć "koń jeszcze wierzga, a wieprzek kwiczy", jak to pięknie ujął jeden z pisowskich działaczy), ale chyby wszystkich pobił niejaki Geralt, który na kanwie wyroku w sprawie Alicji Tysiąc wysnuł dwa wnioski odnośnie pozytywnej reakcji Strasburga (http://geralt.salon24.pl/8796,index.html):
"1. Ewentualne uśmiercenie Senyszyn (nie chciałbym tego robic samodzielnie ale Panstwo mi pomoze chyba?) za straty moralne jakie ponoszę gdy jej słucham, a niestety często gości w moich odbiornikach (wiec chyba art. 8 prawda?)
2. Gdy z premedystacja włożę rękę pod kola pociągu, wiedząc, że pociag mi ją utnie, oskarże o to sąsiada i zarządam kary śmierci, jak moj kraj jej nie wykona to zaskatrze tę decyzję do Strasburga - tu juz na 100% art 8 Konwencji zafunkcjonuje, bo kto jak kto, ale ja w UE za swoje decyzje odpowiedzialny być nie mogę!"
Zaiste argumentacja zupełnie jak z procesów moskiewskich: sady całe w kwieciu, łany zboża falują na wietrze, ojczyzna rośnie... rozstrzelać te wściekłe psy.