Płażyńskiemu marzy się kolejne ugrupowanie "trzech tenorów". Do współpracy ponownie zaprasza Olechowskiego. Teraz zamiast Tuska ma być jednak Jan Maria.
Raz się taki numer udało wyciąć.
Mam nadzieję, że drugi raz to już nie przejdzie.
Smutne jest to, że ci politycy - teraz w dużych i znaczących ugrupowaniach - to de facto kanapiarze i metody kanapy przenoszą do swoich działań na arenie ogólnopolskiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz