poniedziałek, 2 kwietnia 2007

trzeba głowy...

... żeby coś takiego wymyślić:
"lęk przed lustracją jest chyba większy niż przed kastracją. Oczywiście u osobników bez jaj"
Odnoszę dziwne wrażenie, że podobne przemyślenia mogą powstać jedynie u osobnika "miotanego wewnętrznymi wichrami".
Nie mam pojęcia, co on robi, nie wiem, jakie są jego osiągnięcia, którymi pośrednio się przechwala (poza skopiowaniem zasłużonej ksywki felietonowej), ale zauważam, że ma nie tylko kłopoty z interpunkcją.

Brak komentarzy: